Nietypową oprawę miał sobotni bieg na 5 km w Karczmie Borowej. Z panieńskim i kawalerskim stanem żegnali się Marta Moskwa i Eryk Syc, którzy za dwa tygodnie biorą ślub.
Parkrun to nie tylko bieg. Stali uczestnicy wydarzenia chętnie - przy okazji biegania - świętują razem różne okazje. Tym razem bohaterami poranka byli Marta i Eryk. Choć nie poznali się na bieganiu, to Parkrun mają wpisany do wspólnego kalendarza.
Świętowanie panieńskiego i kawalerskiego było bardzo radosne. Państwo Młodzi biegli ubrani na biało, a organizatorzy Parkrunu przygotowali dla nich kilka niespodzianek. Wyzwaniem było m.in. pokonanie trasy ze związanymi rękami. Był ryż, szampan, "gorzko, gorzko", a Młodzi częstowali biegaczy słodkościami.
Na biegu pojawił się też, co wzbudziło ciekawość, Adrian z Poznania, który pobiegł w szkockiej kraciastej spódnicy. Jak się okazuje, jest miłośnikiem Szkocji i chce ten kraj przybliżyć Polakom. Dlatego jeździ po Polsce, biega na parkrunach w różnych miejscowościach i zawsze ma na sobie charakterystyczny strój.
Relacja z biegu panieńsko-kawalerskiego także w najbliższą środę w "ABC".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz