Leszno solidarne z sędziami. Manifestacja pod Sądem Rejonowym z udziałem cenionego sędziego (zdjęcia)

Przed budynkiem Sądu Rejonowego przy ul. Dąbrowskiego w Lesznie odbyła się manifestacja "Robimy to dla wszystkich - solidarnie z sędziami". Takie same protesty zorganizowano w niedzielne popołudnie w ponad stu miastach w Polsce, a największy w Warszawie, przed Ministerstwem Sprawiedliwości.  

W Lesznie demonstracja rozpoczęła się tak samo, jak w całym kraju, o godz. 16. Zgromadziła około 30 osób. Wśród zebranych był sędzia Jan Futro, adwokat Tomasz Matyaszczyk oraz radna Leszna Adriana Machowiak.

Niedzielne manifestacje mają wyrazić solidarność z sędziami, w tym przede wszystkim z sędzią Pawłem Juszczyszynem z sądu okręgowego w Olsztynie, który najpierw został zdegradowany przez ministra sprawiedliwości do sądu rejonowego, a potem w ogóle odsunięty od orzekania. Sędzia Juszczyszyn miał wydać wyrok w drugiej instancji w sprawie, w której w pierwszej instancji orzekał sędzia wybrany przez nową Krajową Radę Sądowniczą. Paweł Juszczyszyn chciał się dowiedzieć, czy wybór tego sędziego był zgodny z prawem, dlatego poprosił o listy poparcia dla kandydatów do KRS. Takie listy ma Kancelaria Sejmu i do tej pory nie zostały one ujawnione. Za to właśnie sędziego Juszczyszyna spotkały restrykcje od przełożonych. 

- Sędzia Paweł Juszczyszyn nawołuje do odwagi - mówił na proteście w Lesznie sędzia Jan Futro. Tłumaczył, że niejasności z wyborem Krajowej Rady Sądowniczej to nie jest sprawa, która dotyczy tylko środowiska prawniczego. Może ona dotknąć każdego obywatela.

- Ktoś może dostać rozwód, albo może mieć zasądzone alimenty, a potem się okaże, że wyrok wydał sędzia powołany przez KRS wybraną niezgodnie z prawem. Ten wyrok będzie nieważny - tłumaczył Jan Futro. - Niewłaściwie wybrany sędzia lub ławnik skutkuje złym wydaniem wyroku - dodawał.

Zdaniem sędziego Futro, sędziowie chcą zmian w systemie, ale one są dokonywane nie tam, gdzie być powinny. Zgodził się z tym adwokat Tomasz Matyaszczyk, który mówił o tym, że jego klienci skarżą się na długi czas oczekiwania na proces, kolejne rozprawy i wyrok.

- Nigdy dotąd nie było takiej skali zmian w prawie, jak jest teraz. Ale to skutkuje tym, że sędziowie nie czują się pewnie - wyjaśniał mecenas.

- Obecny protest dotyczy tylko jednego - próby podporządkowania sędziów władzy politycznej w Polsce - podkreślał sędzia Jan Futro.

Demonstracja w Lesznie zakończyła się odśpiewaniem hymnu Polski.