Elka Radio Taxi będzie ponownie zabierała klientów z postoju taksówek przy dworcu kolejowym w Lesznie. Ta firma została wybrana przez PKP S.A. jako najemca postoju.
Taksówki oficjalnie nie mogły stać na tym postoju od kilku miesięcy, bo firma taksówkarska zrezygnowała z umowy z PKP S.A., właścicielem tego terenu. Firma płaciła czynsz dzierżawny w wysokości 4800 zł miesięcznie. Jak pojawił się koronawirus, obostrzenia sanitarne i panika, ludzie mniej jeździli pociągami. Firma wynajmująca zatoczkę nie zarabiała, a musiała płacić czynsz. PKP proponowało jedynie prolongatę opłaty, ale taksówkarze z tego nie skorzystali. PKP twierdziły, że nie mogły przyznać ulgi firmie taksówkarskiej, bo nie była ona wśród podmiotów objętych obostrzeniami przez ministra zdrowia. Ta z końcem czerwca wypowiedziała umowę PKP. Od tego czasu w zatoczce taksówek nie było, przynajmniej oficjalnie.
Na zorganizowany przez kolejową spółkę przetarg nie wpłynęła żadna oferta, mimo że PKP ustaliły cenę wywoławczą dzierżawy zatoczki na 2400 zł miesięcznie, czyli o prawie połowę niższą od tej, która obowiązywała Elka Radio Taxi w latach 2016-2020. Przetarg powtórzono we wrześniu, ale ponownie bez skutku, dlatego PKP zdecydowały się na postępowanie w trybie zaproszenia do negocjacji. Zgłosiły się dwie firmy, wybrano Elka Radio Taxi. Taksówki pod tym szyldem będą zabierać klientów z postoju już za kilka dni.
- Wysokość stawki najmu określona w umowie pomiędzy nami i wybraną firmą jest na jej prośbę objęta tajemnicą handlową - mówi Michał Stilger, rzecznik PKP S.A.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz