Załoga salonów samochodowych Ciesiółka Auto Group zaprosiła miłośników nordic walkingu do marszu pod hasłem "Kijki w ręce - ratujmy życie Marysieńce". Celem było dorzucenie zebranej kwoty na terapię dla chorującej na SMA1 małej Marysi Drożdżyńskiej z Brenna.
Pomimo deszczowej aury, na zbiórkę w salonie samochodowym zjawiło się ponad 30 osób. Nawciskali pieniędzy do puszek, a później rozgrzali się przed marszem ćwiczeniami zaproponowanymi przez Joanną Niciejewską, instruktorkę z Wrocławskiego Stowarzyszenia Nordic Walking.
Deszczyk padał, ale wszystkim humor doskonale dopisywał. Metę wyznaczono na polanie w Karczmie Borowej, dokąd wiodła blisko 12-kilometrowa trasa. Uczestnicy mieli okazję usmażyć kiełbaski nad ogniskiem, a także zapytać specjalistów z salonu o rozwiązania techniczne stosowane w najnowszych modelach zaprezentowanych na polanie samochodów.
- Puszki z zebranymi pieniędzmi w poniedziałek zawieziemy do Brenna, gdzie zostaną komisyjnie przeliczone. Szacujemy, że uczestnicy marszu włożyli do nich około tysiąca złotych - informuje Norbert Konieczny z Ciesiółka Auto Group. - Mamy też pozostawioną w salonie puszkę, aby nadal dać naszym klientom możliwość wsparcia zbiórki pieniędzy na terapię dla Marysi z Brenna.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz