Zamknij

Świetny mecz Janusza Kołodzieja i drugie zwycięstwo mistrzów Polski w nowym sezonie. Oby tak dalej!

18:18, 14.04.2019 D.C Fot. E. Baldys Aktualizacja: 20:53, 14.04.2019
Skomentuj

Mistrzowie Polski znów wygrali. Tym razem w Toruniu, gdzie pokonali miejscowy Get Well 48:42.

Goście bardzo dobrze rozpoczęli niedzielne spotkanie, bo po trzech wyścigach prowadzili już 12:6. Znów udanie w tym fragmencie prezentowali się juniorzy, którzy zastępowali kontuzjowanego Jarka Hampela. Później swoją szansę otrzymał będący w składzie za "Małego" Jaimon Lidsey.

Po sześciu gonitwach przewaga unistów urosła do 8 "oczek", a Jacek Frątczak próbował ratować wynik licznymi zmianami. Niewiele to dawało, bo po 10. biegu różnica sięgała aż 10 punktów (25:35). Wtedy jednak gospodarze po raz jedyny w spotkaniu pokonali leszczynian podwójnie i w ich obozie pojawiła się nadzieja na odrobienie strat.

Torunianie mieli jednak w niedzielne popołudnie zbyt wiele dziur w składzie. W trójkę (Iversen, Doyle i Ch. Holder) nie byli w stanie dogonić naszych żużlowców. Kropkę na "i" postawili w 14. gonitwie Piotr Pawlicki i Brady Kurtz, którzy wygrali 4:2. "Piter" umiejętnie odpierał ataki wściekle naciskającego Chrisa Holdera, a Australijczyk na ostatnim okrążeniu ograł jeszcze młodszego z braci Holderów. Pawlicki był tak mocno "nakręcony" w tym biegu, że z rozpędu pokonał aż pięć okrążeń.

W tym momencie "Byki" miały już na koncie 46 punktów i ich drugie w tym sezonie meczowe zwycięstwo stało się faktem.

W ekipie Piotra Barona najskuteczniejszym zawodnikiem był Janusz Kołodziej.

- Po inauguracyjnym spotkaniu z Wrocławiem nie byłem zadowolony ze swojej postawy. Zresztą od początku sezonu nie miałem w motocyklach tych parametrów, które chciałem. Nic dziwnego, że w tygodniu poruszyłem niebo i ziemię, aby było lepiej. I było. Wreszcie czułem się swobodnie na motocyklu. Bardzo dziękuję moim mechanikom, z którymi cały czas się jeszcze docieram, a także wielu innym ludziom w Lesznie, którzy mi pomogli.

Get Well Toruń: Doyle 15 (3,3,d,3,3,3), Kościuch 0 (0), Ch. Holder 11+1 (2,2,2,2,1*,2), Nizgorski ns., Iversen 12+1 (3,2,1,3,2*,1), Bogdanowicz 1 (1,0), Kopeć-Sobczyński 2 (0,0,0,2), J. Holder 1+1 (0,1*,0,0,0)

Fogo Unia Leszno: Sajfutdinow 10 (2,3,2,3,0), Lidsey 1+1 (1), Kurtz 4 (1,1,1,0,1), Kołodziej 13 (3,3,3,2,2), Pawlicki 9+1 (2,2,1,1*,3), Kubera 2+1 (2*,0,0,0), Smektała 9+2 (1*,3,1*,3,1), Szlauderbach ns.

 

(D.C Fot. E. Baldys)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

KibicKibic

1 0

Królowa jest tylko jedna - Leszczyńska Unia! 18:40, 14.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

MuniekMuniek

0 0

Wróci Hampel to dopiero będą kręcić. I wynik będzie większy 20:55, 14.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%