Wykopki na Stadionie Olimpijskim nie pomogły gospodarzom. To "Byki" są blizej mistrzostwa

Fogo Unia Leszno pokonała w piątek Betard Spartę Wrocław 47:43 i ma 4-punktową zaliczkę przed finałowym meczem PGE Ekstraligi, który odbędzie się 22 września na Stadionie Smoczyka w Lesznie! 

Po dwóch remisowych wyścigach na Stadionie Olimpijskim w trzecim wygrali 4:2 goście, ale później inicjatywę przejęli wrocławianie, którzy odskoczyli na 17:13. Na szczęście "Byki" szybko opanowały sytuację i po podwójnej wygranej Piotra Pawlickiego i Dominika Kubery w siódmym pojedynku dnia, doprowadzili do stanu 21:21. Od tego momentu to leszczynianie kontrolowali już sytuację. Kropkę nad "i" postawili w ostatnim biegu.

W ich szeregach fantastycznie radzili sobie Janusz Kołodziej i Emil Sajfutdinow. Cenne punkty dorzucili też wspomniani już Kubera i Pawlicki, ale także Jarek Hampel i Bartek Smektała.

Po przeciwnej stronie barykady zupełnie nie istniał Tai Woffinden.

- Przez 10 lat nie miałem problemów z prądem, a teraz mnie dopadły. Muszę zmienić motocykl - wyjaśniał popularny "Tajski".

Kapitalne zawody w ekipie "Byków" pojechał Janusz Kołodziej i to pomimo... choroby.

- Dziękuję całej mojej ekipie za duże wsparcie, bo nie czułem się dzisiaj najlepiej przez infekcję - zdradził mający kłopoty z górnymi drogami oddechowymi Janek, który był bezbłędny na Stadionie Olimpijskim.

Do rewanżowego pojedynku mistrzowie Polski przystąpią z 4 punktami przewagi.

- Ciężko się rywalizuje z Unią. Osiągnięty przez nas wynik u siebie nie jest taki zły, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę naszą 20-punktową porażkę z rundy zasadniczej. My lubimy jeździć na Stadionie Smoczyka i na pewno nie poddamy się w rewanżu - wyznał Maciej Janowski, kapitan wrocławskiej drużyny.

Betard Sparta: Woffinden 5+2 (1*,0,0,2,2*), Jamróg 3 (2,1), Milik 0 (0), Fricke 8+1 (2,3,1,1*,1), Janowski 7+1 (2*,2,0,3,0), Liszka 1+1 (0,1*,0), Drabik 13 (3,3,2,3,2), Czugunow 6 (1,2,0,3).

Fogo Unia: Sajfutdinow 13+1 (3,2,3,3,2*), Kurtz 0 (0,0), Hampel 4+1 (1,0,1,1*,1), Kołodziej 15 (3,3,3,3,3), Pawlicki 5 (0,3,2,0,0), Kubera 8+1 (2,2*,1,2,1), Smektała 2+1 (1*,1,0), Szlauderbach ns.