W sobotni wieczór w hali Trapez odbyła się uroczysta gala z okazji trzeciego z rzędu tytułu mistrza Polski zdobytego przez żużlowców Fogo Unii Leszno.
Wzięli w niej udział mistrzowie Polski oraz licznie zaproszeni goście - głównie sponsorzy i przyjaciele klubu. Nie brakowało gratulacji i życzeń na nowy sezon.
- W przyszłym roku miasto świętuje 100-lecie odzyskania niepodległości. Nie muszę zatem mówić, że to znakomita okazja do zdobycia kolejnego, czwartego z rzędu tytułu drużynowego mistrza Polski - zaapelował do żużlowców Fogo Unii prezydent miasta Łukasz Borowiak.
- Co trzeba robić, aby był sukces? Dobrą robotę, dobry żużel, ale to wiedzą najlepiej trener i zawodnicy. A ja jestem od tego, aby to wszystko jakoś scalić i żeby to działało - wyznał prezes Piotr Rusiecki.
- Wszyscy chcieli bić mistrza, ale byliśmy dobrze przygotowani do tego sezonu - wyznał Piotr Baron, menedżer leszczyńskiego klubu. - Jedna wpadka nam się zdarzyła w Gorzowie, też jeden remis, w Grudziądzu, ale myślę, że sezon był w sumie bardzo udamy. To nie tylko moja zasługa i zawodników, którym wciąż się chce, ale też całego sztabu ludzi, z kierownictwem klubu na czele, Tomaszem Skrzypkiem, który odpowiadał za przygotowanie ogólnorozwojowe i wielu innymi ludźmi.
- Unia Leszno to taka fajna drużyna, która ma zawsze zacny cel i to mi się w niej podoba - dodał Janusz Kołodziej. - To sprawia, że nie chcesz zawieść swoich kolegów z zespołu, a po prostu im pomóc.
- Ja się czuję w Lesznie jak w domu i dlatego zostaję tu na następny sezon - dodał Emil Sajfutdinow.
Na scenę zaproszono też mistrzów z lat 1987-89, przypominając ich trzykrotne mistrzostwo Polski. A później była już wspólna zabawa przy dźwiękach muzyki Herman Band i Czerwonych Gitar.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz