Piotrowi Pawlickiemu nie udało się wywalczyć we Włoszech awansu do Grand Prix Challenge. Zdecydował o tym jego trzeci start, w którym zanotował upadek.
Kapitan "Byków" został wykluczony z czwartego swojego wyścigu, a do ostatniego w ogólnie nie przystąpił.
- Od początku były duże problemy z przygotowaniem nawierzchni, jednym słowem nie było walki na torze tylko walka z torem - wyznał na swoim profilu Piotr Pawlicki. - Trzeci mój start okazał się pechowy dla mnie ponieważ koleina, w którą wjechałem będąc na prowadzeniu wystrzeliła mój motocykl jak z katapulty, zero szans na reakcje, a później duży dyskomfort i towarzyszący ból. Największy problem jest z lewym barkiem i prawym nadgarstkiem. Jutro przejdę konkretne badania, na razie moje ciało potrzebuje odpoczynku
jur09:32, 21.06.2021
0 0
korona 19 nas zbawi, zatrudnimy Tofika! 09:32, 21.06.2021