Zamknij

Cała energia poszła w szybowiec. Pilot miał dużo szczęścia. Jeśli chodzi o szybowiec może już nie polecieć

09:55, 19.07.2019 jrs, fot. archiwum Aktualizacja: 10:16, 19.07.2019
Skomentuj

Wracamy do tematu z czwartku. Przy ulicy Balonowej w Strzyżewicach szybowiec runął na jedną z posesji. Dzisiaj już znamy więcej szczegółów.

Przypomnijmy krótko, do zdarzenia doszło około godziny 17. Szybowiec kierował się w stronę lotniska, ale do niego nie doleciał. Pisaliśmy o tym tutaj.

Dzisiaj rozmawialiśmy z Tomaszem Krokiem, wiceprezesem Aeroklubu Leszczyńskiego. Od niego dowiedzieliśmy się, że:

- To był lot treningowy. Pilot Aeroklubu Leszczyńskiego leciał szybowcem Jantar.

Zapytaliśmy o doświadczenie pilota, wiceprezes określił je jako średnie.

Szybowiec jest bardzo mocno uszkodzony. Może się okazać, że maszynę trzeba będzie spisać na straty.

Wiceprezes T. Krok nie chciał za bardzo komentować tego jak doszło do wypadku, bo zajmie się tym Komisja Badania Wypadków Lotniczych. 

- Pilot utracił więcej wysokości niż się spodziewał. Na szczęście cała energia poszła w zniszczenie szybowca i dlatego pilot wyszedł z wypadku prawie bez szwanku.

Miał zadrapania i guza na głowie, czego wczoraj dowiedzieliśmy się od świadka wypadku.

(jrs, fot. archiwum )

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%