Zamknij

Chora na raka piersi Ania Korza jest już po pierwszych badaniach w USA. Lekarze dają nadzieję

17:58, 26.02.2020 lm, Fot. Facebook Aktualizacja: 17:33, 01.03.2020
Skomentuj

Ania Korza to 37-letnia leszczynianka, mama trójki dzieci, żona. Cudowna, radosna kobieta. Pół roku temu dowiedziała się, że na raka piersi - potrójnie ujemnego, najgorszego z możliwych. Rokowania są złe. Lekarze w Polsce nie mówią o wyleczeniu, mówią jedynie o tym, ile życia zostało Ani - najwyżej dwa lata.

Dlatego Ania i jej mąż Włodek Korza zaczęli szukać ratunku w innych klinikach, na całym świecie. Dowiedzieli się o terapii w Stanach Zjednoczonych, która może uratować życie młodej kobiety.

W poniedziałek Ania i Włodek wylecieli do USA. Mają tam umówione wizyty w trzech ośrodkach. W środę tuż przed godz. 18 nadeszły pierwsze wiadomości z pierwszych badań Ani. Jest nadzieja, że któraś z klinik podejmie się leczenia Ani i że to leczenie da pozytywny skutek.

Oto co Włodek Korza napisał na facebooku:

Kochani, są wieści z dwóch klinik i z obydwu są dobre :)
W Stanford Ani próbka guza musi przejść badanie. W zależności od wyniku są dostępne dwa scenariusze.
Jeżeli okaże się że guz ma receptory PD-L1 to chcą zastosować leczenie (u nas byśmy je nazwali systemowym). Będzie to chemioterapia połączona z immunoterapią. Według lekarzy bardzo duża grupa kobiet dobrze odpowiada na tą terapię i lekarze dają szansę na wyleczenie Ani. Podkreślam, na WYLECZENIE!
W przypadku gdy tych receptorów nie będzie chcą dobrać odpowiednią terapię testową (również immunoterapia).
Na wyniki badań trzeba poczekać około 3 tygodni. Wstępnie kolejna wizyta 16 marca. Oczywiście pytaliśmy o koszty. Na tą chwilę jest za wcześnie na kosztorys leczenia - musi być dobrany odpowiedni scenariusz.

W tym samym czasie dostaliśmy odpowiedź z kliniki w San Francisco (do tej kliniki do której z Polski wysłaliśmy próbki do badań). Ania ma wymagane w terapii receptory CCR5, czyli kwalifikuje się do terapii testowej i już w piątek mamy tam wizytę i prawdopodobnie już w piątek Ania będzie mogła przyjąć pierwszą dawkę leku.

Jeszcze kilka słów o metodzie CAR-T, która była tak naprawdę naszym pierwotnym celem i o która cały czas przewija się przez doniesienia medialne.
Lekarze rekomendują tą metodę ale jako “ostatnią deskę ratunku” ze względu na wczesny etap badań tej metody. Jest szansa, że terapią systemową lub terapią testową na bardziej zaawansowanym etapie uda się Anię wyleczyć.

Tak więc wiadomości są mega dobre, czeka nas jeszcze jedna wizyta w piątek i bardzo ważna decyzja co robimy dalej. Całe szczęście mamy możliwość wyboru i podejmowania decyzji. To znacznie zwiększa szanse na Ani powrót do zdrowia.

Włodzimierz Korza

*

Przypominamy, że na leczenie Ani prowadzona jest zbiórka pieniędzy na portalu pomagam.pl. Szczegóły poniżej.

[ZT]45067[/ZT]

 

(lm, Fot. Facebook)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Anka Anka

1 4

Powodzenia! Będzie dobrze! 10:20, 27.02.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%