Na 20.000 zł oszacowano straty spowodowane wczorajszym pożarem naczepy ciągnika siodłowego. Doszło do niego na ekspresówce pomiędzy węzłem Święciechowa i MOP-em Gołanice.
Gdy na miejsce pożaru przyjechali strażacy, ciągnik wraz z naczepą stał na pasie awaryjnym. Kierowca zestawu zdążył odłączyć naczepę i odjechać samochodem kilkanaście metrów dalej.
Spalił się fragment podłogi i plandeki naczepy. Nadpaleniu uległy tylne nadkola samochodu. W gaszeniu pożaru brały udział po dwa zastępy zawodowych strażaków z Leszna oraz OSP Lipno i Święciechowa. Przyczyną wybuchu ognia była prawdopodobnie awaria układu hamulcowego.
Na miejscu pożaru była też policja i przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Podczas działań służb ratunkowych ruch na obu pasach S5 w kierunku Wrocławia był wstrzymany.
Trzy godziny później, około godz. 19, mniej więcej na tym samym odcinku ekspresówki doszło do kolizji. Zderzyły się dwa samochody osobowe. Opel corsa kierowany przez 25-letnią mieszkankę Leszna na skutek nie zachowania bezpiecznego odstępu od poprzedzającego pojazdu uderzył w tył volkswagena golfa kierowanego przez 30-letniego mieszkańca Jeleniej Góry. Sprawczyni kolizji została ukarana mandatem. Straty w mieniu wyniosły 10.000 zł.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz