Policjanci z Leszna zatrzymali troje mieszkańców miasta zamieszanych w płacenie w sklepie za zakupy banknotami prezentowymi, tak zwanymi souvenirami, które do złudzenia przypominają prawdziwe pieniądze. Co grozi tym osobom?
Kilka dni temu policjanci otrzymali od przedstawicielki jednego ze sklepów spożywczych w Gronowie informację o oszustwach dokonanych przy użyciu zabawowych banknotów. Z zawiadomienia wynikało, że w w ciągu dwóch dni jedna z klientek pięciokrotnie ,,zapłaciła'' za zakupy takimi souvenirami, wprowadzając w błąd ekspedientki sklepu. Udawane banknoty, bardzo podobne do prawdziwych miały ,,nominał'' 200 zł. Na każdym z nich były jednak napisy ,,souvenir'' i "Nie jest środkiem płatniczym".
Policjanci ustalili, że tymi ,,banknotami'' posługiwała się tylko jedna osoba, ale w pobliżu sklepu czekał na nią samochód z kierowcą i drugą pasażerką, którzy wiedzieli, że ich koleżanka poszła do sklepu "płacić" souvenirami.
- Sprawcami tymi oszustw są mieszkańcy Leszna, kobiety w wieku 27 i 36 lat oraz mężczyzna w wieku 21 lat - mówi Monika Żymełka, rzeczniczka leszczyńskiej policji. - Wszyscy usłyszeli zarzuty. Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec nich policyjne dozory i poręczenia majątkowe.
Ola08:59, 28.01.2020
8 4
Teraz widać jakie inteligentne są ekspedientki, przyjmując takie banknoty!!! 08:59, 28.01.2020
Polak20:25, 03.02.2020
0 0
To ta ekspedientka jakaś nawiedzona. Zawsze, jak tylko pamiętam, dorabiajac w czasie studiów, zwracało się na banknoty dużych nominałów a po drugie jak pracujesz ileś czasu to zauważysz ze coś nie tak a zwłaszcza z takimi napisami. Nie wiem ile puściłem fałszywek. Ale nawet dziwna powierzchnia pieniądza dała do myślenia. Może byla w zmowie, jak pracownik. 20:25, 03.02.2020