Zamknij

Staranował trzy auta i uciekł z miejsca kraksy. Jest już w rękach policji (zdjęcia)

08:38, 21.02.2020 J.W. Fot. KM PSP Leszno Aktualizacja: 11:41, 21.02.2020
Skomentuj

Policja zatrzymała pijanego kierowcę, który uciekł po spowodowaniu wypadku w Oporówku w gminie Krzemieniewo. To nie jedyne przestępstwo, jakie popełnił. Co mu grozi?

Do kraksy doszło wczoraj około godz. 18.30. Kierowca opla corsy stracił panowanie nad autem, uderzył w kia zaparkowane przy chodniku. Następnie podczas hamowania najechał na krawężnik, na skutek czego auto dachowało i w dalszym poślizgu uszkodziło mur posesji oraz dwa kolejne samochody - opla astrę i forda fiestę.

Kierowcę corsy wydobyły z auta osoby, które chwilę później pojawiły się na miejscu wypadku, natomiast pasażera strażacy, którzy przyjechali do Oporówka. Pasażerem był 60-letni mieszkaniec gminy Krzemieniewo. Odniósł obrażenia, został zabrany do szpitala.

Kierowca chwilę później, jeszcze przed przyjazdem policji, uciekł. Policjanci już na miejscu wypadku ustalili kto kierował autem. To 28-letni mieszkaniec gminy Krzywiń. Niecałe dwie godziny później został zatrzymany przez dzielnicowych z Krzemieniewa w miejscu swojego zamieszkania. Miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu.

Policjanci sprawdzili też, że nigdy nie posiadał prawa jazdy i kilka lat temu był skazany przez sąd, który orzekł wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów. Ponadto samochód, którym kierował, nie był dopuszczony do ruchu, prawdopodobnie dlatego, że był niesprawny technicznie.

Mężczyzna odpowie za przestępstwa - spowodowanie wypadku (rannym pasażerem jest jego znajomy), jazdę w stanie nietrzeźwości, złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów oraz za wykroczenia - jazdę bez uprawnień i poruszanie się samochodem niedopuszczonym do ruchu. Te zarzuty usłyszy, gdy wytrzeźwieje. Grozi mu do 5 lat więzienia oraz nawet dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Prokuratura zadecyduje o środkach zapobiegawczych wobec 28-latka. Może to być dozór policyjny albo nawet wniosek do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania.

W usuwaniu skutków zderzenia brali udział zawodowi strażacy z Leszna i Gostynia oraz OSP Pawłowice. Straty w mieniu zostały wstępnie oszacowane na około 30.000 zł.

(J.W. Fot. KM PSP Leszno)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

cichycichy

2 2

Może teraz na jakiś czas auta nie będą parkowaly wzdłuż drogi a kolo sklepu gdzie jest więcej miejsca. 10:13, 21.02.2020

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

cichszycichszy

1 0

Szkoda, że jak ktoś już stoi koło sklepu, to miejsca brakuje ... 12:40, 21.02.2020


reo
0%