Wiadomo już, dlaczego na ulicy Niepodległości zapalił się samochód (zdjęcia i film)

Błyskawiczna reakcja leszczyńskich dzielnicowych ograniczyła niebezpieczeństwo pożaru, do którego doszło w piątek pod wieczór przy ul. Niepodległości w Lesznie.

Niemal doszczętnie spalił się seat Ibiza na górowskich tablicach rejestracyjnych.

W strażackim meldunku straty spowodowane pożarem oszacowano na 4000 zł, a za przyczynę wybuchu ognia podano awarię układu paliwowego. Oznaczałoby to, że paliwo wyciekło na rozgrzany silnik i w zetknięciu z nim zapaliło się, a pożar rozprzestrzenił się na całą komorę silnika i dalej na wnętrze pojazdu.

Więcej w tej sprawie dowiedzieliśmy się od leszczyńskiej policji. Okazuje się, że przejeżdżający  pobliżu ul. Niepodległości dzielnicowi zauważyli seata, w którym coś szarpało zapłon. Chwilę później auto zaczęło się palić.

- Dzielnicowi zareagowali błyskawicznie, nakazując znajdującym się w seacie kobiecie i mężczyźnie, aby czym prędzej wysiedli z auta, bo w komory silnika buchał coraz większy dym, a pod spodem auta wydobywały się już płomienie - mówi Monika Żymełka, rzeczniczka leszczyńskiej policji. - Kierowca auta chwilę wcześniej, widząc co się dzieje, wjechał na chodnik, dlatego funkcjonariusze pomogli zepchnąć seata na jezdnię, aby palący się pojazd nie znajdował się zbyt blisko kamienicy. Następnie policjanci dali znać dyżurnemu komendy, aby natychmiast wezwał straż pożarną.

[WIDEO]284[/WIDEO]