Zamknij

Kradli kratki ściekowe. Wpadli w ręce policji. Wśród nich jest recydywista

11:13, 15.02.2021 J.W. Fot. KMP Leszno Aktualizacja: 12:20, 15.02.2021
Skomentuj

Policjanci z pierwszego Rewiru Dzielnicowych w Lesznie ustalili i zatrzymali sprawców kradzieży ulicznych kratek ściekowych.

Dzielnicowi sami ustalili, że 33-letnia kobieta i 62-letni mężczyzna, bez stałego miejsca zamieszkania, w ostatnich trzech tygodniach kradli żeliwne kratki uliczne. W różnych rejonach Leszna ukradli osiem kratek o łącznej wartości prawie 3000 złotych. Sprzedali je w punktach skupu złomu.

Kilka dni temu dzielnicowi zatrzymali na terenie Leszna sprawców kradzieży. Kobiecie grozi do 5 lat więzienia, mężczyźnie do 7,5 roku, bo odpowie przed sądem w warunkach recydywy. Był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu i siedział w więzieniu, a kolejnych tego rodzaju przestępstw dopuścił się przed upływem 5 lat od wyjścia z zakładu karnego.

(J.W. Fot. KMP Leszno)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

AneczkaAneczka

1 0

-Skoro, jak mieliśmy okazję się przekonać, tak bardzo lubią żeliwne czy stalowe kratki, to niejako sami prosili się o to. Nie - nie przed sobą, a przed innymi przede wszystkim - by mieli je w dwójkę zapewnione każdego dnia. Na wyciągnięcie ręki. Na długo.

W sali zapadła chwila ciszy, słowa oskarżycielki musiały wybrzmieć należycie, co też nastąpiło. Po krótkiej przerwie kontynuowała.

-Żeby starczyło im czasu na uświadomienie sobie, że kradnąc... kratki ściekowe... dodatkowo stwarzają zagrożenie dla pieszych, rowerzystów i zmotoryzowanych. Zagrożenie życia i zdrowia. Stąd taki właśnie, postulowany wymiar kary.

-Czy obrona zechce coś dodać? - padło ze strony sędziego, którego uwagę skupił mężczyzna w todze z zielonym żabotem, zdający się nie potrafić usiedzieć w miejscu.

Na tyłach ogromnego pomieszczenia siedziała niepozorna kobieta. Miłośniczka charakterystycznych riffów gitarowych, Ironsów. Skrywając piersiówkę tam, gdzie jej nazwa wskazywała, wpatrywała się z dużym zaciekawieniem w początkującą dopiero, jej sądową przeciwniczkę. Ona sama nie była przez nikogo rozpoznawana w tej części kraju. Ani podczas rozpraw, ani na ulicy. Co miało się już niedługo zmienić. Przekonując ją, jak to slogan miasta podkreśla, że tu chce się żyć. Lub też wprost przeciwnie.

.

.

.

Powyższe stanowi trybut do serii powieści "Joanna Chyłka" autorstwa Remigiusza Mroza. 13:03, 15.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

DanielDaniel

1 0

Za takie coś połamałbym ręce!
Dziecko wpadnie i po temacie.
Napiszcie tutaj dane tych ludzi, ewentualnie gdzie można ich spotkać, 11:08, 16.02.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%