Dzięki badaniom DNA, gostyńscy prokuratorzy ustalili, do kogo należały rozkawałkowane zwłoki znalezione w rowie w miejscowości Karchowo w gminie Krzemieniewo. Postępowanie prowadziła Komenda Miejska Policji w Lesznie.
W połowie stycznia 2022 roku przypadkowi spacerowicze znaleźli w cieku wodnym ludzkie szczątki. Ich stan nie pozwalał jednak na identyfikację zwłok. Sprawą zajęła się prokuratura w Gostyniu.
- Już na początkowym etapie tego postępowania typowano, że być może jest to ciało Henryka B., który w czasie zaginięcia miał 60 lat i ostatnio widziany był 11 czerwca 2021 roku w Hersztupowie, przy drodze Gostyń Leszno - informuje Jacek Masztalerz, prokurator rejonowy w Gostyniu. - Aby mieć pewność powołano biegłych sądowych z Zakładu Medycyny Sądowej w Poznaniu, którzy dokładnie przebadali szczątki znalezione w Karchowie. Po przebadaniu tych szczątków, a w szczególności odtworzeniu ich anatomicznego przebiegu biegli ustalili, że uszkodzenia i elementy wskazujące na zaistnienie obrażeń są wywołane albo czynnikami atmosferycznymi, albo co bardziej prawdopodobne wynikiem aktywności zwierząt, które prawdopodobnie tam żerowały - dodaje Jacek Masztalerz
Biegli ustalili też, że zgon mężczyzny nastąpił około pół roku przed ujawnieniem zwłok przez przypadkowe osoby. Jednocześnie wskazano, że są to zwłoki płci męskiej w wieku 50-60 lat.
- Biegli wskazali też, że mężczyzna doznał wcześniej złamania nosa, skutkiem czego było powstanie deformacji, która była widoczna za życia mężczyzny. Była to jedna z cech, które pozwoliły na dalsze ograniczenie kręgu typowanych osób - twierdzi prokurator rejonowy w Gostyniu.
Ponieważ i te badania nie dały jednoznacznej odpowiedzi co to do identyfikacji znalezionych szczątków, biegli zabezpieczyli dodatkowe materiały, które przekazano do dalszych badań w zakresie DNA, m.in. ząb trzonowy. Próbki porównali z materiałem genetycznym pobranym od brata Henryka B. Po otrzymaniu wyników potwierdziły się przypuszczenia śledczych. Znalezione w styczniu szczątki należały do Henryka B. i zostały przekazane rodzinie.
Nie udało się jednak ustalić przyczyny zgonu.
- Jednocześnie wykluczono udział osób trzecich - mówi prokurator Jacek Masztalerz.
Śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny umorzono.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz