Kandydaci Kukiz'15 do Parlamentu Europejskiego zaprezentowali się w Lesznie. Listę z Wielkopolski otwiera znany polityk Marek Jurek. We wtorek na Rynku spotkali się z dziennikarzami.
- Na naszej liście nie ma spadochroniarzy. Są kandydaci z Wielkopolski - podkreślał Jerzy Kozłowski, poseł Kukiz'15 z okręgu kalisko-leszczyńskiego, który teraz startuje w wyborach do PE. Obok niego na konferencji prasowej stały także dwie panie-kandydatki: Julia Kochańska z Przybyszewa, która do niedawna prowadziła w Lesznie escape room oraz Joanna Kosmańska z Gostynia, ratownik medyczny.
Marek Jurek, obecny europoseł i jedynka w obecnych wyborach mówił, że Unia Europejska wymaga zmiany. I zmiany trzeba przeprowadzić, tyle że zdaniem eurodeputowanego, nie mogą one naruszać interesów Polski.
- Unia Europejska nie może ingerować w sprawy Polski - dodawał.
Jurek zaznaczył też, że Polska nie może przyjąć waluty euro, bo jest to sprzeczne z naszą konstytucją, w której jest zapis, że "Narodowy Bank Polski odpowiada za wartość polskiego pieniądza".
- Walutę narodową musimy zachować - mówił.Marek Jurek.
Zdaniem eurodeputowanego, Europie nie jest potrzebna europejska armia tylko europejska solidarność.
- Musimy budować Europę szacunku i solidarności.
- Kukiz'15 startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego po to, aby Europa była Unią dla obywateli, a nie dla biurokratów. Obecnie UE utrudnia życie przedsiębiorcom, a powinna je ułatwiać - mówił poseł Kozłowski.
- Naszą listę wyróżnia to, że chcemy zmian - precyzował Marek Jurek.
Kandydaci Kukiz'15 liczą na jeden mandat z Wielkopolski do Brukseli.