W środę późnym popołudniem, w lesie koło Gronówka znaleziono dwa szczeniaki w wieku około 3 miesięcy. Były uwiązane, ale już są bezpieczne.
Historia wyglądała dramatycznie.
- Z bratem byliśmy na spacerze z naszymi psami - opowiedziała nam pani, która znalazła psy. - Jeden z nich zaczął szczekać, bo usłyszał szczekanie dochodzące gdzieś z lasu. Poszliśmy jego śladem.
Wtedy trafili na dwa szczeniaki.
- Jeden z psów był przywiązany na smyczy, drugi prawdopodobnie wypiął się z obroży i biegał luzem. Z folii psy miały zrobione zadaszenie, na ziemi leżał rozcięty duży worek z karmą i miski. Było też pełno butelek po wodzie i palenisko. Ogólnie panował bałagan. Jak podeszłam psy piszczały i bały się, ale po chwili zaczęły lizać moje ręce i skakać. Nalałam psom wody z baniaka, potem brat skontaktował się z policją. Ja zadzwoniłam do schroniska, poproszono nas o dowiezienie psów do lecznicy w Gronowie. Lekarz weterynarz kojarzył szczeniaki.
Psy ze względu na rewir weterynaryjny trafiły do Kliniki Wacława Ossowskiego, gdzie zostały przebadane. Na miejsce dojechali policjanci, którzy mieli ustalić jak psy znalazły się w lesie.
Fot. J. Rutecka-Siadek oraz zdjęcia udostępnione
Nika20:26, 13.03.2019
2 0
Sama bym przygarnęła jednego 20:26, 13.03.2019
Anna09:40, 15.03.2019
1 0
Przecież można odwieźć do schroniska.... Nie trzeba porzucać w Lesie.... 09:40, 15.03.2019
Monia 09:47, 15.03.2019
0 0
Dokładnie tak. Można oddać do schroniska, na pewno szybko znalazłyby nowy dom. 09:47, 15.03.2019
HiveCluster.pl10:23, 15.03.2019
0 0
To straszne, że ktoś mógł postąpić w ten sposób. Dobrze, że ta pani przechodziła w pobliżu! 10:23, 15.03.2019