Leszczyński Uliczny Festiwal Artystyczny LUFA dobiegł końca. Czy chcecie, aby był za rok? (sonda)

Cztery dni trwał pierwszy Leszczyński Uliczny Festiwal Artystyczny LUFA. Impreza zakończyła się w sobotę. Tym razem miejscem głównych wydarzeń były Stare Pompy.

Sobotnia LUFA to najdłużej trwający dzień festiwalu, a zarazem ostatni. Pomimo złej pogody odwiedzający mieli szansę spotkać się ze sztuką w postaci teatru, muzyki, malarstwa, kuglarstwa oraz rzeźbiarstwa. Osoby, które przegapiły to nie lada wydarzenie muszą czekać rok na kolejną edycję. 

- LUFA to moim zdaniem najlepszy festiwal, jaki kiedykolwiek odbył się w Lesznie - mówi Marcin, jeden z uczestników. - Wszystko było wystawione na ulicy, blisko ludzi. Aby zbliżyć się do sztuki wystarczyło tylko wyjść z domu.

[ZT]43943[/ZT]

Ostatni dzień zaczął się wcześnie, bo już o godz. 10. W tym momencie na ulicy wąskiej odbywał się spektakl Teatru POMPON pt. “Jaś i Małgosia”. O tej samej godzinie Wojciech Ejsmond wraz z mieszkańcami Leszna powrócił do malowania bram na ulicy Tylnej.

W tym samym momencie na ulicy Wąskiej rozpoczęły się warsztaty z rękodzielnictwa. Można było między innymi spróbować swoich sił w garncarstwie, rzeźbiarstwie, tworzeniu makrami, sztukatorstwie. Dostaliśmy również możliwość stworzenia własnego mikro lasu w słoiku. Warsztaty trwały 4 godziny i stworzone przez siebie rzeczy można było zabrać ze sobą na pamiątkę.

Od godz. 11 do 13 Marek Prałat z Teatru Miejskiego prowadził warsztaty teatralne pt. “Dotknij Teatru”. Warsztaty obejmowały sztukę aktorską nie tylko od strony praktycznej, ale również teoretycznej. Na sam koniec warsztatów został zaprezentowany owoc pracy M. Prałata w postaci spektaklu z uczestnikami.

Odbyć miały się również warsztaty i pokazy sportów ulicznych, ale zostały one niestety odwołane przez pogodę. Przez złą pogodę zostało również odwołane malowanie ulicy Leszczyńskich, pokaz kuglarski na tej samej ulicy. Pogoda pokrzyżowała również plany Teatrowi Snów, ponieważ późniejszy spektakl pt. “Pokój” został odwołany. Reszta festiwalu przeniosła się do Starych Pomp przy ul. Narutowicza.

O godzinie 17 swój koncert dała Kamila Fabianowska, Arek Kaczmarek, Filip WIeczorek oraz Olek Borel.

Zaraz po nich swój występ dał duet rockowy The Bullseyes, czyli Mateusz Jarząbek i Darek Łukasik. Ich muzyka jest niemożliwie energiczna i chwytliwa. Ich przebojami są single z 2017 pt. Love’s Blow, Regural Sky, Butteryfly. Potem na scenie zaprezentował się Printempo, gustujący w mieszankach gatunków trip-hopu, nu-jazzu i downtempa. Powstali w 2009 roku, a ich najnowsza płyta to Dismantled Vision z 2018 roku.

Następnym punktem zamiast “Widowiska na wodzie” zespołu Water Concep, był bardzo podobny VisualArt. Stworzyli oni instalację, która wyświetlała obrazy na ścianie budynku, przedstawienie ukazywało postęp technologiczny i integrującą się z nią naturę. Całości przygrywała specjalnie skomponowana klimatyczna muzyka. Cały spektakl powtarzał się co 15 minut do godziny 23.

O godz. 20:30 Stare Pompy na ulicy Narutowicza przejął zespół kuglarski Alternatywa, który zaprezentował pokaz taneczny z żywym ogniem.

O godzinie 20 zaczęło się oficjalnie zakończenie Leszczyńskiego Ulicznego Festynu Artystycznego, które trwało do 23. 

LUFA na pewno zapisze się w pamięci mieszkańców Leszna i chyba każdy ma nadzieję, że festiwal wpisze się na stałe w kalendarz wydarzeń kulturalnych miasta. Organizatorzy mogą być z siebie naprawdę dumni, nie widziałem ani jednego niezadowolonego uczestnika zabawy.

Czy jesteście za tym, aby za rok LUFA znów się odbyła? Czy podobał Wam się  festiwal?