Konfederacja przedstawiła program i kandydatów. Proponują 1000+ dla pracownika

Kandydaci na posłów z Konfederacji Wolność i Niepodległość zaprezentowali się w środę leszczyńskim dziennikarzom.

Konfederację Wolność i Niepodległość tworzą Partia KORWIN, Ruch Narodowy i ugrupowanie Grzegorza Brauna. Listę kandydatów do sejmu z okręgu kalisko-leszczyńskiego otwiera Witold Stoch z Kalisza. W Lesznie na konferencji prasowej obecni byli także inni kandydaci z naszego regionu. To Dominik Idkowiak - numer 3 na liście, ze Starego Gostynia, Dominik Dolata - numer 6 z Goli i Mikołaj Fiebich - numer 9, z Ponieca. Z tego komitetu kandyduje także Piotr Kois, były radny Leszna, mieszkaniec Boszkowa-Letniska, należący aktualnie do ugrupowania Grzegorza Brauna. 

Kandydaci przedstawili program, z jakim Konfederacja idzie do wyborów 13 października. Jest to m.in. 1000+. Co to takiego?

- Dzięki zerowej stawce PiT, dobrowolnym składkom na ZUS oraz obniżce podatków na paliwo w portfelu każdego pracownika może zostać 1000 złotych więcej niż obecnie - tłumaczył Witold Stoch.

Kolejnym postulatem Konfederacji są szybkie i sprawiedliwe sądy. Kandydaci chcą wprowadzenia kontroli czasu i tempa pracy sędziów, ale też uważają, że w drobnych, prostych sprawach orzekać powinni sędziowie pokoju lub asystenci sędziów. Konfederacja jest również za przyznaniem obywatelom bonów oświatowych i kulturalnych, dzięki którym każdy sam będzie mógł zdecydować z jakiej oferty edukacyjnej i kulturalnej chce skorzystać. Konfederacja jest za silną armią, odpowiedzialną polityką imigracyjną, która ma polegać na ściąganiu do Polski rodaków uczących się i pracujących za granicą.

- Elitą Polski powinni być Polacy - dodawał Stoch.

Konfederacja opowiada się za ochroną życia ludzkiego od poczęcia do naturalnej śmieci, a wiec za zaostrzeniem prawa aborcyjnego. Działacze ugrupowania są przeciwni ideologii LGBT. 

Dominik Idkowiak i Dominik Dolata w swoich wypowiedziach mówili też o konieczności wsparcia polskich rolników. Małe gospodarstwa powinny dostawać do uprawy państwową ziemię, dopłaty unijne muszą być wyrównane, a producenci żywności powinni mieć możliwość sprzedaży towarów na nowe rynki. Mikołaj Fiebich zwracał uwagę, że Konfederacja chce stać na straży polskich interesów i jest przeciwna roszczeniom wysuwanym przez środowiska żydowskie. 

Kandydaci odnieśli się także do ostatnich decyzji PiS w sprawie podniesienia płacy minimalnej. Do roku 2023 ma ona wzrosnąć do 4000 zł.

- To uderzy w drobnych przedsiębiorców w mniejszych miastach, takich jak Leszno czy Kalisz. Duże zakłady pracy, działające w aglomeracjach sobie z tym poradzą, mniejsze firmy nie dadzą rady. Ta propozycja jest sprzeczna z polityką zrównoważonego rozwoju tak mocno promowaną przez rząd Prawa i Sprawiedliwości - mówił Witold Stoch. 

Działacze Konfederacji obliczyli, że w roku 2023, po podniesieniu minimalnego wynagrodzenia do 4000 zł, koszt zatrudnienia jednego pracownika w firmie wzrośnie o 1800 zł. Dlatego - ich zdaniem - małych firm nie będzie stać na pracowników. 

Konfederacja liczy na zdobycie jednego mandatu poselskiego w okręgu kalisko-leszczyńskim.