Strażacy opanowali już pożar na terenie rawickiej firmy Metalika zajmującej się gromadzeniem i recyklingiem odpadów. W kulminacyjnym momencie akcji gaśniczej brało w niej udział około 150 strażaków.
Metalika ma siedzibę przy ul. Armii Krajowej. Pożar wybuchł tam około godz. 1:30 w nocy ze środy na czwartek (z 8 na 9 maja). Paliły się różnego rodzaju odpady na powierzchni około 2500 metrów kwadratowych. Znajdowały się w jednym z boksów.
W akcji gaśniczej brały udział nie tylko strażackie zastępy z Rawicza i powiatu rawickiego, ale także Leszna i powiatu leszczyńskiego, Krotoszyna, Śremu, Ostrowa Wielkopolskiego, czy Gniezna. Przyjechała także grupa operacyjna z Komendy Wojewódzkiej PSP w Poznaniu. Na miejscu była też policja, która zabezpieczyła nagrania z monitoringu, które mogą być przydatne przy ustalaniu jak doszło do pożaru. Formalnie jego przyczynę określi biegły z zakresu pożarnictwa. Na razie nieznane są też straty spowodowane pożarem.
To drugi, duży pożar na terenie firmy Metalika. Pierwszy, jednak znacznie większy, miał miejsce w nocy 19 lipca 2022 roku. Od strony ul. 1000-lecia paliła wielka hałda odpadów m.in. z tworzyw sztucznych. Było to składowisko o powierzchni 2500 metrów kwadratowych i wysokości 4 metrów. Wówczas również w kulminacyjnym momencie akcji ratowniczej brało w niej udział około 150 strażaków. Wtedy jednak, na początku akcji, gaszenie pożaru było utrudnione z powodu przerwy w dostawie wody (w nocy sieć wodociągowa była wyłączona w związku z wykonywanymi na niej pracami). Wodę trzeba było dowozić z sąsiednich miejscowości, a pomagali w tym okoliczni mieszkańcy dysponujący beczkowozami. Korzystano także ze zbiornika przeciwpożarowego na terenie firmy objętej pożarem i zbiornika na terenie pobliskiego punktu przeładunkowego odpadów. Później, po wznowieniu działania sieci miejskiej pożar gaszono z hydrantów, jednak to nie wystarczało, w związku z czym wodę pompowano ze zbiornika na dawnym poligonie wojskowym. W tym celu zmontowano magistralę wodną o długości około 3 km.
- Niespełna dwa lata temu gaszenie i dogaszanie pożaru trwało prawie tydzień i zużyliśmy do tego 13 milionów litrów wody - mówi brygadier Krzysztof Skrzypczak, zastępca komendanta powiatowego PSP w Rawiczu. - Straty spowodowane tamtym pożarem wyniosły około pół miliona złotych, natomiast koszty akcji sięgnęły ponad 400 tysięcy złotych. Wówczas przez prawie tydzień w akcji wzięło udział 316 strażaków oraz 105 strażackich pojazdów i 23 pojazdy innych służb, bo oprócz strażaków zaangażowana była Policja, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, inspektor ochrony środowiska i dwa zespoły ratownictwa medycznego.
[FOTORELACJA]8951[/FOTORELACJA]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz