Komplet publiczności obejrzał w Trapezie pierwszy mecz finałowy Pucharu Polski w futsalu. Gospodarze podejmowali w nim Piasta Gliwice.
Po środowym pojedynku bliżej cennego trofeum są goście ze Śląska. Oni wygrali bowiem 6:2. Do przerwy mieliśmy remis 2:2, a w tej części dwukrotnie prowadzili leszczynianie. Oba gole dla nich zdobył Jose Tangariffe Restrepo.
Po zmianie stron do siatki trafiali już tylko gracze Piasta. Na dodatek gospodarze stracili Oleksandra Kolesnykova, który otrzymał czerwoną kartkę.
- Zmęczenie było faktycznie niemiłosierne, ale tym nie możemy wyłącznie tłumaczyć naszej porażki - przyznał Jakub Molicki, kapitan GI Malepszy Arth Soft Leszno. - Swoje zrobiła też kartka Saszki i jego absencja w dalszej części spotkania. Moim zdaniem wynik jest trochę nieadekwatny, bo w pierwszej połowie przeważaliśmy. W końcówce na pewno brakowało już sił. Tych dużo straciliśmy w walce o półfinał play-off w lidze. Nie poddajemy się jednak, będziemy walczyć w rewanżu i tanio skóry nie sprzedamy.
Drugi mecz finałowy Pucharu Polski odbędzie się w piątkowy wieczór w Gliwicach.
[FOTORELACJA]8911[/FOTORELACJA]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz