W piątkowej Gazecie "ABC" mamy artykuł o wielkim szczęściu, jakie spotkało Fikołka - bociana, któremu w 2013 roku cudem udało się przeżyć.
Bociana, którego jako pisklę rodzice wyrzucili z gniazda uratował Marian Zając z Wijewa, a później wychował go Zenon Demski ze Święciechowy. Ptak zimą obserwowany był w Bułgarii i Rumuni, a teraz postanowił założyć bocianią rodzinę w Krzycku Małym. Pan Zenon jest dla Fikołka jak tata i mama w jednym, toteż bocian go doskonale pamięta.
Ptak jest jednak dzikim i dość niebezpiecznym, dlatego osoby, które spotkają go żerującego na łące nie powinny traktować go jak przytulankę. Jak ostry jest jego dziób przekonała się niedawno jedna z biegaczek.
Bocian akceptuje zabawę wyłącznie z panem Zenkiem.
Praktycznie rozmawiają jednym językiem. Wystarczyła zachęta "Wskocz na samochód!", a bociek bez wahania kilkoma ruchami skrzydeł wykonał zadanie. Chwilę później, już bez polecenia załatwił się na dach pojazdu.
Fikołek stara się być teraz bardzo pięknym i powabnym, gdyż oczekuje na zainteresowanie się nim partnerki, która być może niebawem wyląduje w jego gnieździe w Krzycku.
W przyszłym tygodniu sympatycznego bociana odwiedzą z kamerą telewizyjni reporterzy - Justyna Andersz-Rychter i Mariusz Podgórny. Fikołek stanie się z pewnością gwiazdą "Teleexpresu"
(JAC). fot. (JAC)
[WIDEO]84[/WIDEO]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz