Takiej liczby rodzajowych scenek, jakie ustawiono z okazji gminnych dożynek w gminie Wijewo, nie widzieliśmy jeszcze nigdy. Warto popatrzeć na zdjęcia.
Gminne dożynki w Wijewie odbywają się każdego roku w innej wsi. Odmienna jest więc ich oprawa, zależna od pomysłów organizatorów.
W tym roku gospodarzem była niewielka wieś Potrzebowo leżąca na samym skraju Wielkopolski, tuż przed granicą z województwem lubuskim.
Dożynkowy korowód wyruszył z Brenna i jechał przez Brenno, Wijewo i Potrzebowo. Korowód jest tutaj zawsze specyficzny i z roku na rok większy. Otwierają go jeźdźcy na koniech, potem bryczki i konne wozy, a potem już wszystko inne: poprzebierana młodzież na platformach samochodów i przyczepach ciągników, kombajny i inne maszyny rolnicze, najdziwniejsze pojazdy. Na jednej z platform była nawet zainscenizowana plaża z basenem. Stojący przy drodze widzowie otrzymywali niespodziankę _ byli przez młodych oblewani strumieniem wody.
Takiego korowodu nie znajdziemy w żadnej innej wsi. Było bardzo wesoło.
Wzdłuż drogi z Wijewa do Potrzebowa ustawiono dziesiątki scenek rodzajowych, głównie z balotów słomy, ale nie tylko. To od paru lat nowa dożynkowa tradycja. Najciekawsze prezentujemy na zdjęciach poniżej.
Na boisku w Potrzebowie odbyła się dziękczynna msza dożynkowa, a przy sali wiejskiej część oficjalna i artystyczna dożynek. Każda wieś przekazała okazały wieniec dożynkowy, a wójt Mieczysław Drożdżyński podziękował rolnikom za ich trudną pracę.
(an) Fot. an
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz