Jeszcze w maju tego roku nieśmiało podgryzały pojedyncze, smukłe pnie. Teraz równają z ziemią teren obejmujący przynajmniej kilkadziesiąt drzew. Dzisiaj już nikt nie ma wątpliwości, że szkody w drzewostanie przy leszczyńskiej żwirowni są sprawką bobrów.
- Mamy już pewność, że to efekt działań bobrów - mówi z pełną stanowczością naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Leszna Marian Bartkowiak. - W wielu miejscach można dostrzec charakterystyczne dla bobrów ślady. Możliwe, że nie zamieszkują okolic zbiornika. Nie znaleźliśmy bowiem żadnych żeremi. Niewykluczone, że bytują na wodach płynących, jak to zazwyczaj bywa - w tym przypadku prawdopodobnie na najbliższych ciekach, a więc Rowie Henrykowskim lub Rowie Święciechowskim. Tutaj znajdują pożywienie.
Obgryzionych drzew, co widać na zdjęciach, jest już cała masa. Szczęście w nieszczęściu, że w przypadku żwirowni problem nie wydaje się bardzo poważny. To dlatego, że bobry nie zagrażają niczyjemu zdrowiu czy dobytkowi, a drzewostan, na jaki zagięły parol, nie jest czymś wyjątkowym. Ich obecność jest pozytywnym efektem sukcesji przyrodniczej i rozwoju ekosystemu oraz potwierdzeniem tego, że woda w zbiorniku jest czysta.
- Niemniej, jeśli proces będzie postępował, rozpoczniemy obserwacje przyrodnicze i pomyślimy nad rozwiązaniem. Może się bowiem okazać, że śmiałe poczynania bobrów z czasem staną się problemem, który trzeba będzie rozwiązać - podkreśla Bartkowiak. I dodaje, że ewentualna walka z bobrami nie będzie łatwa. - Są pod ochroną, trudno je przepędzić. Siatki ochronne na drzewach mogą okazać się niewystarczające. Wprawdzie istnieje możliwość uzyskania zgody Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na odstrzał pewnej ilości osobników, ale - jak zaznaczają myśliwi - to niewiele daje. Póki co teren wokół zbiornika w Zaborowie nie ma charakteru parkowego, ale jeśli w przyszłości miałby zostać urządzony i stać się zorganizowanym miejscem służącym wypoczynkowi i rekreacji, to przy planowaniu nasadzeń warto mieć na uwadze, aby uniknąć sadzenia drzew znajdujących się w zasięgu penetracji bobrów, aby ich dodatkowo nie dokarmiać i nie wydawać pieniędzy na coś, co zaraz może zostać zniszczone przez gryzonie.
Tekst i fot. md
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz