14 lutego kobiety na całym świecie wychodzą na miejskie place, na ulice i tańczą przeciw przemocy. Po raz pierwszy akcja odbyła się też na Rynku w Lesznie.

Organizatorem akcji w Lesznie była radna Barbara Mroczkowska, która prowadzi biuro europosłanki PO Agnieszki Kozłowskiej-Rajewicz. Na rynku zatańczyły panie ze Stowarzyszenia Rodzina Wojskowa i leszczyńskie mażoretki. One ćwiczyły układ już wcześniej, pod okiem instruktorki Lidii Wyrodek. Do tańca mogła się przyłączyć każda pani. I choć nieśmiało, to kilka kobiet zdecydowało się dołączyć do grupy tańczących. Wszystkie otrzymały różowe wstążki, bo kolor różowy jest symbolem tej akcji.

Akcja nazywa się One Billion Rising, czyli Nazywam się Miliard, bo miliard kobiet na świecie doświadcza przemocy fizycznej lub psychicznej od swoich mężów, synów, innych członków rodziny.

- W 74 miastach w Polsce kobiety dziś tańczą. W Walentynki, w dzień miłości. Głośno krzyczymy: nie przeciw przemocy! Mamy nadzieję, że to zostanie usłyszane! - podkreśla Barbara Mroczkowska. 

- Przyszłam zatańczyć, bo tańcem można wyrazić wiele rzeczy. Tańcząc mamy przewagę nad własnym ciałem, dysponujemy nim i nie chcemy rezygnować z tego prawa. To jest piękna akcja - mówi Urszula Chudak ze Wschowy. - Dwa lata temu tańczyłam w Głogowie ze stowarzyszeniem Szansa. Potem panie z Głogowa zatańczyły u nas we Wschowie, na kongresie kobiet. Przyjechałam zatańczyć do Leszna i bardzo się tego cieszę. Bicie nigdy nie jest dobre, człowiek długo bicia nie wytrzyma. Przemoc wobec kobiet to okropna sprawa, okryta kurtyną strachu. Sińce jest trudniej ukryć niż biedę. Ja sama nie doświadczyłam przemocy, ale to nie znaczy, że mam się na nią zgadzać. 

Taniec panie wykonały dwa razy, a potem w niebo poleciały różowe balony.

lm, Fot. L. MATUSZEWSKA