W sobotę odbył się VII Rajd Rowerowy im. Zdzisława Adamczaka. Rowerzyści z Leszna (na zdjęciach) wyruszyli z Karczmy Borowej. Na mecie nad Jeziorem w Górznie zameldowali się też miłośnicy dwóch kółek z gmin Osieczna, Rydzyna, Krzemieniewo i Lipno.
Rajd organizowany jest od wielu lat przez Organizację Turystyczną Leszno-Region. Od 7 lat nosi imię Zdzisława Adamczaka, wiceprezydenta Leszna, który zmarł nagle wracając właśnie z tej imprezy. Jechał rowerem, ścieżką rowerową z Osiecznej do Leszna, zasłabł i mimo szybkiej pomocy lekarzy, nie udało się go uratować. Na ścieżce jest takie miejsce mu poświęcone - stoi tam rower. Jego przyjaciele spotkali się przy nim dziś rano i wspominali swojego kolegę. Potem pojechali na rajd.
Atmosfera na rajdzie zawsze jest wspaniała. Tak było i tym razem. Dopisały humory i piękna pogoda.
W rajdzie wziął udział syn Zdzisława Adamczaka, Bartosz Adamczak.
- Uczestniczę w rajdzie od kiedy nosi on imię taty. To bardzo miłe i budujące, że jego przyjaciele, rodzina i wszyscy, którzy dobrze go wspominają jadą w tym rajdzie i możemy w taki sposób uczcić pamięć o nim.
Zdzisław Adamczak kochał sport.
- Rower. pływanie, piesze wycieczki, wyprawy górskie - to były jego główne aktywności - mówi Bartosz Adamczak. On też stara się zainteresować aktywnością fizyczną swoją rodzinę. Na rajd zabrał synów: 4-letniego Antoniego i 2-letniego Jasia. Antoni jechał z tatą na rowerze. Jaś z mamą czekał na mecie.
- "W zdrowym ziele zdrowy duch" - takie było motto życiowe ojca i mam nadzieję, że uda mi się zaszczepić je w jego wnukach - dodał pan Bartosz.
lm, Fot. L. Matuszewska
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz