Prawie 900 osób - dzieci i młodzieży z leszczyńskich szkół i przedszkoli - przechadzało się dziś, w poniedziałek, po rynku i deptaku robiąc straszny hałas. Z gwizdkami, grzechotkami i trąbkami skandowali hasła nawołujące do poszanowania żywności.
W happening włączyły się zarówno najmłodsze maluchy, jak i bardziej świadoma młodzież. Przeszli wokół ratusza, skąd skręcili w ulicę Słowiańską, ogromnym szumem wywołując ludzi ze sklepów.
- Popieram to, co robią. Zabierają głos w słusznej sprawie. Ludzie marnują za dużo jedzenia. Widać to zwłaszcza w święta i po świętach, ale też podczas codziennych zakupów w marketach. Niektórzy ludzie co dwa dni kupują wielki, pchany kosz jedzenia. Nie są w stanie tego przejeść - komentuje pan Czesław, obserwator happeningu.
Jaka jest rada jego i uczestników marszu? Mniej kupować, nie wyrzucać!
Happening po raz trzeci zorganizowało Stowarzyszenie Echo, które zajmuje się wydawaniem żywności potrzebującym rodzinom oraz leszczyński oddział Fundacji "Dr Clown". Współfinansowały go miasto Leszno, SLOW i FIO.
Akcja została zorganizowana w obchodzony 16 października Światowy dzień żywności.
(kin) Fot. K. Zydorowicz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz