Dziś o godz. 4:30 w szpitalu zmarł Edward Baldys.
Żegnaj Edziu. Żegnaj Przyjacielu
Odszedł od nas Edward Baldys, wieloletni dziennikarz redakcji "ABC", miłośnik muzyki i fotografii, człowiek gołębiego serca, którego wszyscy znali i lubili.
Odszedł i pozostawił pustkę, której niczym wypełnić się nie da, której nikt wypełnić już nie zamierza.
Był jednym z tych ludzi, którzy przez 50 lat tworzyli koloryt Leszna. Nigdy nie piastował żadnych ważnych urzędów, a jednak był twarzą naszego miasta.
Kochał muzykę. Grał na gitarze i śpiewał od najmłodszych lat. W zespole Yeti i w innych formacjach, w Leszczyńskim Teatrze Satyryków. Przez wiele lat organizował oprawę muzyczną zabaw i przyjęć, a robił to tak doskonale, że przy jego muzyce bawili się ludzie w każdym wieku, od przedszkolaków, do seniorów. Ci ostatni nie wyobrażali sobie zabawy z jakimkolwiek innym muzykiem. Bo Edek nie tylko puszczał płyty; to za mało - z mikrofonem prowadził imprezę, zachęcał do zabawy jak najlepszy wodzirej, śpiewał i tańczył.
Charakterystyczne, że na prowadzonych przez siebie zabawach wybierał niemal wyłącznie sentymentalne, pełne poezji piosenki polskie, które potem słuchacze brali do serc i nucili w domu. Śpiewał je tak, że tancerze się wzruszali.
Był naszym redakcyjnym fotoreporterem. Dziennikarze chętnie jeździli z nim w tak zwany teren, bo Edzia nawet w najmniejszej wsi wszyscy znali i przyjmowali z otwartymi ramionami. Dziennikarzom "otwierał" drzwi domów i serca ludzi. Pod tym względem był najlepszym z nas.
Lubił robić zdjęcia żużlowcom Unii. Był na każdym meczu. Kibice pozdrawiali go, a on fotografował trybuny, a potem wykłócał się z nami w redakcji, że za mało zdjęć kibiców publikujemy.
Był duszą towarzystwa na wszystkich redakcyjnych imprezach. Opowiadał prawdziwe i te trochę zmyślone śmieszne historyjki ze swego bogatego w wydarzenia życia, szczerze nas bawił. Impreza bez Edzia nigdy nie była pełna.
Jakieś dwadzieścia lat temu odniósł jedno ze swoich największych zwycięstw, pokonał chorobę alkoholową. Po pobycie w zakładzie odwykowym, do końca życia nie wziął kieliszka do ust. Kiedy mówił nam, że właśnie minęła dziesiąta, szesnasta, osiemnasta rocznica jego "ponownych narodzin", byliśmy z niego bardzo dumni i mocno go ściskaliśmy.
Jeszcze niedawno, miesiąc temu, syn Oskar zabrał Edzia na wędrówki po Bieszczadach. Świat przyrody, to świat, który Edek zawsze kochał. Opowiadał nam o tych wędrówkach z synem, o połoninach, o lesie, o górach ...
Kochał przyrodę, ale przede wszystkim kochał ludzi. Prawdziwie kochał. Miał serce gołębia, rozdawał uśmiech, życzliwość miał wpisaną w system wartości, każdego obdzielał dobrym słowem, potrafił pocieszać i wspierać, jak nikt inny.
Życie nie rozpieszczało go. Mimo intensywnej pracy, nie dorobił się majątku, urlopów nie spędzał na wyspach, nie jeździł wypasionym autem, przeciwnie, zajmował niewielkie mieszkanko w bloku, a pikap służył mu głównie do przewozu muzycznego sprzętu.
Nigdy się nie skarżył.
Jeszcze dwa dni przed atakiem choroby cieszył się, bo udało mu się uzyskać wyższą emeryturę. Dzień później, w czwartkowy wieczór, bawił ludzi w Boszkowie, na swojej ostatniej imprezie.
W poniedziałek odwiedziliśmy go na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej w leszczyńskim szpitalu. Trzymaliśmy go za rękę, mówiliśmy do niego, prosiliśmy, by wstał, by mrugnął powieką na znak, że nas czuje.
Ale cud się nie zdarzył.
Mieliśmy świadomość, że widzimy go po raz ostatni.
Antoni Neczyński
redaktor naczelny "ABC"
*
Edek Baldys odszedł nad ranem 25 września. 17 września świętował swoje 69. urodziny. Ciężko zachorował w miniony piątek, o poranku, w swoim domu. Od tego dnia nie było już w nim kontaktu. Zmarł w szpitalu.
*
Ostatnie pożegnanie Edwarda Baldysa odbędzie się w sobotę, 28 września. O godz. 13:30 w kościele św. Antoniego rozpocznie się msza święta. Po niej odprowadzimy Edka na miejsce wiecznego spoczynku na cmentarz parafialny przy ul. Kąkolewskiej.
Marta08:16, 25.09.2019
To ten nasz śmieszny Pan który robił zawsze zdjęcia na festynie u z okazji dnia dziadka w naszym przedszkolu strasznie przykro i wielkie współczucia dla dliskich
Czytelniczka08:25, 25.09.2019
Piękny człowiek, piękne życie, piękne słowa...
Beata Kawka08:37, 25.09.2019
RIP panie Edwardzie.
Zenon KURT08:59, 25.09.2019
Edziu do zobaczenia w niebie...
Tadeusz09:13, 25.09.2019
Żegnaj kolego.
z Leszna09:16, 25.09.2019
Wzruszające wspomnienie. Za dużo odchodzi tych cichych a wszystkim nam znanych, którzy czynili nasze życie lepszym i tak wiele jeszcze mogli zrobić (Jerzy Rozynek, Bogdan Marciniak, Edward Baldys).
Duta09:17, 25.09.2019
Piękny człowiek o gołębim sercu. Żegnaj Edziu.
znajoma09:25, 25.09.2019
Bardzo wymowne zdjęcia... Odszedł wielki człowiek. Legenda. Bez Niego Leszno już nigdy nie będzie takie, jak było...
Alicja10:37, 25.09.2019
Edziu spoczywaj w pokoju.Wyrazy współczucia Rodzinie.
ktos10:48, 25.09.2019
Wyrazy współczucia dla rodziny, bardzo sympatyczny człowiek.
Adam11:50, 25.09.2019
Jeśli ktoś zasługuje na to żeby jego imieniem i nazwiskiem nazwać skwer, ulicę lub nawet rondo to jest nim Edward Baldys, to zasłużony człowiek dla Leszna, propagator żużla, kabareciarz, muzyk, itp.
Lucjus12:02, 25.09.2019
Popieram jak najbardziej
uchwała12:27, 25.09.2019
UCHWAŁA Nr VII/99/2019 RADY MIEJSKIEJ LESZNA z dnia 21 marca 2019 roku w sprawie zasad nazewniczych dotyczących ulic, placów oraz dróg wewnętrznych położonych na terenie miasta Leszna. Paragraf 2, 1. Przy nadawaniu lub zmianie nazwy obiektu stosuje się następujące kryteria: 4) nazwa pochodząca od nazwiska osoby nie może być nadana wcześniej niż po upływie pięciu lat od śmierci upamiętnianej osoby.
Ana15:05, 25.09.2019
Grał na moim weselu. Dobry człowiek. Anioł. Żegnaj panie Edward ie. ?
Kate21:29, 25.09.2019
Na moim tez. Wielki zal i pustka
Marek-Maurycy16:16, 25.09.2019
Żegnaj przyjacielu, do zobaczenia w niebie.
Siostra16:44, 25.09.2019
Kochany Edzinku Bóg widział jak ty cierpisz i zrobił to co najlepsze,Objął Cie ramionami,i powiedział"chodź odpocznij".Otworzył swoje złote bramy,W ten bardzo smutny dzień,A Ty będąc w jego ramionach powoli odszedłeś.Złamało to nasze serca,Ale nie odchodziłeś sam;Dnia w którym Bóg Cię wezwał do siebie Nasza część odeszła z Toba...Twoja siostra
Kasia16:56, 25.09.2019
??? Wspaniały człowiek ..Wyrazy współczucia dla rodziny , bliskich i przyjaciół . Wielka strata dla Leszna , może rondo jego nazwiskiem nazwać , zasługuje na to
Jan17:39, 25.09.2019
Wspaniały człowiek, wielki żal po jego odejściu.
Marian18:20, 25.09.2019
Ole dobrego tribal Edek w Plastusiu,pamietajmy.Oczywiscie byl wore dla tych ,ktorzy potrafili zwalczyc slabosci.
hanka19:40, 25.09.2019
Szybko żył i szybko odszedł
EwaD00:15, 26.09.2019
Może warto pomyśleć by nazwać ulice,rondo czy skwer imieniem Edwarda Baldysa,kto bardziej kojarzy się z Lesznem niż on????
Piotr12:56, 26.09.2019
Razem siedzieliśmy w jednej ławce w podstawówce i w liceum. Często do siebie dzwoniliśmy i wspominaliśmy wspaniałe lata 60-te. Był na moim weselu w 73 r. Ostatni telefon wykonałem w dniu Jego urodzin. Edek obiecał, że niebawem wyśle mi stare zdjęcie z Komunii Świętej i wspólne zdjęcia z podstawówki . Niestety.
Żegnaj mój najstarszy i najserdeczniejszy przyjacielu.
Przemek17:01, 28.09.2019
To ten typ ludzi, których w żaden sposób nie da się zastąpić.
halfre21:20, 28.09.2019
Żegnam cię w imieniu swoim i Oli odpoczywaj w pokoju!powróciły wspomnienia naszych młodych lat!
ulla00:36, 29.09.2019
TO bylo dawno...pewnie malo kto pamieta, ale swiat oszalal na punkcie piosenki "The Sound of Silence" Simon and Garfunkel. Edek napisal do tego utworu przepiekny polski tekst. A piosenka zaczynala sie slowami "Zegnaj stary przyjacielu" ...spiewal to swoim wyjatkowym, lekko schrypnietym, aksamitnym glosem grajac na gitarze. Niestety, juz nie zaspiewa tutaj...na Planecie Ziemia...ale?...gdzies tam w lepszym, slonecznym, kolorowym swiecie jestem pewna ze Jego glos bedzie dalej rozbrzmiewal...a wiec?...ZEGNAJ STARY PRZYJACIELU! :( ...na zawsze posostaniesz w moim sercu :(
Iwonaborczyk 07:02, 02.12.2019
Nigdy ciebie nie zapomnimy byłeś bardzo dobrym człowiekiem i serce ♥ dobre miałeś. A takich ludzi jest bardzo mało. Żegnaj i spoczywajw pokoju ?
5 0
Zenek ty nie pójdziesz do nieba!!!