Szkoła Podstawowa nr 13 w Lesznie ma defibrylator. Na razie jest jeszcze w budynku "trzynastki", ale zrodziła się inicjatywa, by urządzenie było poza nim, ale wciąż na terenie szkoły. Zamysł jest taki, by mogło w razie potrzeby, zostać użyte przez mieszkańców pobliskich osiedli.
O tym skąd pieniądze na kupno defibrylatora mówi Małgorzata Marciniak, przewodnicząca Rady Rodziców w Szkole Podstawowej nr 13.
- Jako szkoła wzięliśmy udział w ogólnopolskim projekcie firmy, w której ubezpieczeni są nasi uczniowie. Dzięki temu pozyskaliśmy defibrylator oraz mogliśmy doposażyć gabinet higienistki. Cieszymy się, bo jesteśmy szkołą integracyjną i wiemy jak ważna jest pomoc drugiemu człowiekowi.
Defibrylator został zakupiony w czerwcu. Na pierwszym zebraniu w nowym roku szkolnym rodziców poinformowano o finale projektu, w którym uczestniczyła szkoła.
- Zastanawialiśmy się gdzie powinniśmy umieścić urządzenie. Ostatecznie jest w gabinecie higienistki, ale to doraźne rozwiązanie. Zależy nam, by defibrylator nie służył tylko szkole, ale także społeczności osiedli. Szkoła jest zamykana na noc, nie jest otwarta w weekendy, a w każdej chwili może dojść do zdarzenia, gdy komuś defibrylator będzie mógł uratować życie - mówi dyrektor "trzynastki" Tomasz Kaźmierczak.
Szkoła chciałaby umieścić urządzenie poza budynkiem, jednak na swoim terenie. Urządzenie powinno być wtedy odpowiednio zabezpieczone. Na ten cel placówka liczy, że pozyska pieniądze.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz