W sobotę rano w okolicy Kościana oficjalnie otwarto trzy ostatnie odcinki drogi ekspresowej S5 łączącej Poznań z Wrocławiem. Jak wyglądało to wręcz epokowe to wydarzenie?

Są to liczące w sumie 50 kilometrów odcinki Poznań Głuchowo-Wronczyn, Wronczyn-Kościan Południe i Kościan Południe-Radomicko. Wśród uczestników otwarcia był m.in. minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Oprócz ministra w symbolicznym otwarciu całej S5 pomiędzy Poznaniem i Wrocławiem (wydarzenie miało miejsce niedaleko Miejsca Obsługi Podróżnych Sierakowo) wzięli udział m.in. wojewoda wielkopolski Łukasz Mikołajczyk, dyrektor poznańskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Marek Napierała, parlamentarzyści, samorządowcy, wykonawcy inwestycji.

 - Na połączenie Poznania i Wrocławia drogą ekspresową kierowcy czekali 12 lat - mówił minister Adamczyk. - Dzisiaj to oczekiwanie ma swój finał. Ta droga jest na wskroś nowoczesna. Za nami realizacja ostatnich odcinków S5 łączącej stolice Wielkopolski i Dolnego Śląska, przed nami budowa kolejnych dróg szybkiego ruchu. W najbliższych latach będzie ich już 5 tysięcy kilometrów.

Podczas otwarcia w okolicy Kościana podkreślano, że droga S5 pozwoli kierowcom pokonać trasę pomiędzy Poznaniem i Wrocławiem w niecałe półtorej godziny. Budowa S5 na tym odcinku kosztowała około 5,5 miliarda złotych. Dofinansowanie unijne wyniosło ponad 60%.

Dwa podkościańskie odcinki ekspresówki mają łączną długość około 35 km. Na pierwszym z nich, od Wronczyna, prace wykonał Budimex (wartość kontraktu około 360 mln zł), na drugim, do Radomicka - Mota-Engil (koszt ponad 300 mln zł). W minionych tygodniach na tych odcinkach trwały gorączkowe prace, aby oddać je do ruchu przed końcem roku. Ale to jeszcze nie koniec robót, bo dodatkowe prace (m.in. na drogach serwisowych, MOP-ach, czy nasadzenia zieleni) będą wykonywane na początku przyszłego roku.

[ZT]44733[/ZT]