Członkom Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w tym rok udało się spotkać w styczniu i w lutym. Potem na kilka miesięcy, ze względu na pandemię, musieli odwołać zebrania. Z tego powodu nie odbył się także piknik na powitanie lata. Za to udało się je pożegnać, chociaż już jesienną porą.
- Nie spotykaliśmy się długo i stęskniliśmy się za sobą. Inicjatywa pikniku była oddolna - powiedział nam Wiesław Marusza, prezes Towarzystwa Przyjaciół Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich w Lesznie.
Na Polanie Trzech Dębów, przy ognisku i w dobrych humorach, spotkała się grupa członków towarzystwa i jego przyjaciół. W gronie tym nie zabrakło przedstawicieli Towarzystwa Miłośników Grodna i Wilna z Góry, leszczyńskiego Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Węgierskiej oraz zespołu Wiola ze Święciechowy.
W organizacji pikniku pomogło jak zawsze chętne do współpracy Nadleśnictwo Karczma Borowa, które reprezentował Andrzej Szeremeta. Pod jego fachowym okiem zasadzono kilka dębów dla upamiętnienia spotkania na polanie. Drzewka otrzymały imiona: Elżbieta, Wiesław, Roman i Jan.
0 0
Jedna wielka rodzina!!!! BEZ MASECZEK!! SKANDAL.