Dużym zaskoczeniem dla mieszkańców Lasocic i Przybyszewa było pojawienie się w przy przejeździe kolejowym placu budowy. Oburzyli się, że bez pytania ich o opinię PKP rozpoczęły budowę 40-metrowego masztu radiokomunikacyjnego.

Mieszkańcy Przybyszewa i Lasocic są bardzo aktywni w życiu społecznym, starają się dbać o swoje miejscowości, dlatego mają wielki żal do PKP, że nie zostali powiadomieni o planowanej inwestycji i nie przeprowadzono w tej sprawie konsultacji społecznych. O rozpoczęciu budowy nic nie wiedziała także gmina Święciechowa, ani powiat leszczyński.

We wtorek rano mieszkańcy urządzili protest przy fundamentach przyszłego masztu i rozpoczęli zbiórkę podpisów pod petycją, którą skierują do PKP i wojewody wielkopolskiego.

Gmina zwróciła się z pismem do PKP o wyjaśnienie szczegółów prowadzonej inwestycji. Wstępnie w rozmowie telefonicznej wicewójtowi Patrykowi Tomczakowi udało się ustalić, że maszt jest elementem inwestycji realizowanej przy liczącej 14.000 kilometrów sieci kolejowej w całej Polsce, czego efektem ma być poprawa bezpieczeństwa w ruchu pociągów. Zamontowane na masztach urządzenia telekomunikacyjne mają działać kierunkowo wzdłuż torów.

Mieszkańcy Lasocic i Przybyszewa chcą jednak otrzymać odpowiedź na pytanie, czy w przyszłości jest planowane umieszczenie na masztach innych urządzeń, które w wyniku dużego promieniowania elektromagnetycznego mogłyby negatywnie oddziaływać na mieszkańców pobliskich posesji.

Rozwój wypadków w sprawie masztu będzie nagłaśniany na specjalnie utworzonym profilu na Facebooku (uruchomiony zostanie we wtorek wieczorem). Z pewnością stanie się on źródłem informacji także dla mieszkańców innych miejscowości, ponieważ podobne maszty budowane są przy stacjach kolejowych w całym kraju. Z protestującymi kontaktowali się już mieszkańcy Kąkolewa.