W nocy z niedzieli na poniedziałek zmarł Alojzy Konior, nauczyciel, naukowiec, autor i współautor wielu publikacji, budowniczy i wieloletni dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Lesznie. Miał 95 lat.
Przypominamy reportaż o Alojzym Koniorze, jaki ukazał się w gazecie "ABC" w roku 2017. Jego autorką była Kinga Zydorowicz.
- Zabijam samotność naukową pasją - mówi Alojzy Konior z Leszna. Ma 92 lata i od wielu miesięcy nie wychodzi z domu, ale działalności naukowej nie porzucił.
Jego nazwisko jest znane nie tylko w Lesznie i okolicy, ale też za granicą, a jego artykuły pojawiają się w bibliografiach znaczących publikacji. Niedawno dostał zaproszenie na angielski uniwersytet w Sheffield, gdzie ma odebrać nagrodę naukową i uczestniczyć w promocji książki, której jest inicjatorem i współautorem. Z uwagi na stan zdrowia nie zdecyduje się jednak pojechać, choć ciągle tam czekają na niego.
Jednak posiedzenia Leszczyńskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i promocji tej książki w ratuszu nie mógł sobie odmówić, mimo że od dwóch lat nie wychodzi z domu. Swój ostatni spacer wspomina tak:
- Szedłem wieczorem po lekarstwa do apteki. Było ślisko. Przewróciłem się, a upadek spowodował problemy z biodrem i chodzeniem. Na operację nie chciałem się zdecydować.
Porusza się wsparty o laskę. Jest po dwóch zawałach serca. Codziennie rano przychodzi pielęgniarka. Pomaga mu wstać z łóżka, ubrać się. Posiłki przynosi rodzina: dzieci, wnuki. Zawsze może zawsze liczyć na pomoc wielu osób.
- Mam bardzo przychylnych sąsiadów i ludzi wokół.
Żonę stracił w 2014 r. Długo chorowała i potrzebowała jego opieki. Był jej siłą i wsparciem. Tak samo jak dla pierwszej żony, którą stracił, gdy miała 44 lata. Zmarła na białaczkę.
Naukowiec
W czwartek w Lesznie odbyła się promocja książki pt. "Jan Amos Komeński i jego korespondencja z Cyprianem Kinnerem z Elbląga 1642-1648". Inicjatorem jej wydania oraz jednym z autorów jest właśnie Alojzy Konior, a współautorami są dwaj naukowcy z Uniwersytetu w Sheffield oraz jeden z Polskiej Akademii Nauk.
- Pobyt w Elblągu to czas, w którym zaczęły się kontakty Komeńskiego ze Szwedami i jego wizyty w Sztokholmie, co stało się przyczynkiem teorii spiskowej, że był szpiegiem i współpracował ze Szwedami. Tymczasem jedyny dowód to panegiryk, jaki napisał na cześć króla szwedzkiego. Innych dowodów nie ma - zapewnia Alojzy Konior, który tą postacią zajmuje się już od lat pięćdziesiątych i współpracuje ze znawcami tematu z innych państw.
- Politykiem był kiepskim, co orzekają wszyscy historycy. Mnie bardziej interesuje jego postać jako pedagoga, który cieszył się ogromną renomą na świecie. Jego podręczniki zostały przetłumaczone na wiele języków świata, w tym na japoński. Ponadto był duchownym, ostatnim biskupem Braci Czeskich w Polsce - wylicza Alojzy Konior.
Dlatego ciągle pogłębia wiedzę na jego temat. W wykładzie, który wygłosił w czwartek w ratuszu zwrócił uwagę na to, co polski noblista Czesław Miłosz napisał o Komeńskim i rodzie Leszczyńskich w "Historii Literatury Polskiej do 1939 roku".
- To podręcznik akademicki w Europie Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych. W Polsce poglądy Miłosza na ten temat są mało znane. Mówił między innymi o ogromnej roli dydaktycznej teatru szkolnego z czasów Komeńskiego oraz o Leszczyńskich - wielkiej rodzinie wykształconych ludzi: kasztelanów, starostów, marszałków, wojewodów, prymasów Polski i wreszcie króla.
Datami i nazwiskami rzuca bez wahania. Opowiada też o mądrej polityce uchodźczej tamtych czasów i o próbach zjednoczenia katolików z protestantami. Jego wiedza jest ogromna, a pasja naukowa ciągle żywa. Jak mówi, to urozmaicenie jego samotności.
Budowniczy
Ma doktorat z pedagogiki, ale na uczelni nie osiadł. To człowiek czynu.
Jest góralem. Pochodzi z Beskidu Żywieckiego, z Międzybrodzia Bialskiego. Do Leszna dotarł z wojskim w 1945 r. Mógł zostać w armii lub pójść na nauczyciela. Warunek był taki, że musi uczyć na ziemiach zachodnich. Skończył Akademię Wychowania Fizycznego oraz pedagogikę na Uniwersytecie Poznańskim. Pracował najpierw w Rawiczu, potem w Lesznie. Z tym miastem związał się na stałe.
W wieku 37 lat objął Zespół Szkół Zawodowych nr 1 na pl. Metziga w Lesznie.
- Rada pedagogiczna podchodziła do mnie z rezerwą. Po pierwsze byłem obcy. Po drugie byłem jednym z najmłodszych dyrektorów.
Przy nominacji na dyrektora kuratorium postawiło przed nim trzy duże zadania- miał zbudować warsztaty doskonalenia zawodowego, nową szkołę, internat, a może nawet pływalnię (jej budowa ruszyła tam, gdzie obecnie działa ośrodek szkolenia kierowców. To miał być budynek socjalny pływalni, ale na dalszą budowę nie wystarczyło pieniędzy). Miał podzielić szkolę na odrębne jednostki dla osób pracujących i niepracujących. I miał nadać szkole poziom i znacznie w mieście, by nie była to zwykła zawodówka.
Kiedy kurator po raz pierwszy pokazał mu, gdzie ma stanąć nowa szkoła, zobaczył pole buraków cukrowych. Teraz jest duży Zespól Szkół Technicznych, o którym mówi się nie inaczej jak Konior.
- Otworzyłem między innymi technikum mechaniczne dla osób pracujących, liceum zawodowe, technikum mechaniczne dla młodzieży- tzw. szerokoprofilowe, potem technikum elektryczne. Kształciliśmy ludzi w kilkunastu różnych zawodach, a liczba uczniów przekraczała tysiąc.
Autorytet
Wychowankowie "Koniora" to bardzo pokaźne grono fachowców świadczących usługi w regionie leszczyńskim, wśród nich mechanicy samochodowi, ślusarze, elektrycy, tokarze.
- Konior wsłuchiwał się w rynek pracy - podkreśla jeden z wychowanków, i dodaje:
- To był znakomity menadżer. Jak otwierała się nowa branża, to Konior w to wchodził. Przy tym zawsze był autorytetem, powszechnie szanowanym przez uczniów i nauczycieli.
W ubiegłym roku (chodzi o rok 2016) ZST świętował 50-lecie istnienia. Alojzy Konior placówkę wybudował i kierował nią 23 lata. Szkoła to pamięta, i docenia. W 2015 roku wyprawili mu tam wspaniałe 90. urodziny, podczas których zasiadł na przygotowanym specjalnie dla niego tronie.
*
Pogrzeb Alojzego Koniora odbędzie się w sobotę na cmentarzu przy ulicy Kąkolewskiej. O dokładnej godzinie będziemy informować. Prosimy śledzić nasz portal.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz