Zamknij

Żadna akcja nie byłaby możliwa gdyby nie organizatorzy biegów i ich uczestnicy. Razem robią wielkie rzeczy (zdjęcia)

13:28, 20.12.2020 Aktualizacja: 12:37, 27.12.2020
Skomentuj

Tysiące kilometrów pokonanych na bieżniach, a cel jeden, pomoc osobom, które potrzebowały finansowego wsparcia w leczeniu.

- Zaczęło się od chorego na nowotwór Szymona Skorupińskiego. Dla niego zorganizowaliśmy pierwszy bieg na bieżni, chociaż akcje charytatywne były organizowane już dwa lata wcześniej. W sumie, do teraz było ich 14 -  mówił Hubert Bosy, który jest motorem napędowym każdej akcji.

- Wiele razy mówiłem dziękuję. Za akcją dla mnie i organizowanych dla innych stali ludzie, którzy nie oczekiwali podziękowań za to co robią - stwierdził Sz. Skorupiński.

On i kilka innych osób, którym pomagali Hubert Bosy, Fitness & Siłownia Joker Leszno oraz Stowarzyszenie PL 18, przyszło na spotkanie, które było podsumowaniem 6 lat działalności biegowo-charytatywnej.

- Akcje charytatywne organizujemy w okolicach początku roku, potem wiosną-latem i w okresie jesienno-zimowym. Zdajemy sobie sprawę, że osób potrzebujących wsparcia jest całe mnóstwo, nie jesteśmy jednak w stanie pomóc każdemu. Najczęściej wybieramy osoby, o których we wspomnianych okresach roku jest po prostu głośno - tłumaczył H. Bosy.

Tak było z Michałem Dratwińskim, któremu pomagano w maju 2019 roku.

- To są wspaniali ludzie. Inaczej nie da się opisać osób, które bezinteresownie pomagają i wspierają finansowo - mówiła jego mama Honorata Dratwińska.

W spotkaniu uczestniczył prezydent Łukasz Borowiak. Hubert Bosy oraz Maciej Górniak i Darek Donke z Jokera Leszno otrzymali podziękowania. To jedno ze zdań, które w nich zamieszczono. 

"Państwa empatia, otwartość na człowieka oraz wrażliwość na ludzką krzywdę i potrzeby są wyjątkowymi zaletami, które niosą siłę i nadzieję".

- Kiedy Hubert zgłosił się do nas z prośbą o pomoc w organizacji pierwszego biegu na bieżni zgodziliśmy się od razu. Energia, którą wniósł zapoczątkowała wszystkie następne akcje. Ciężko zliczyć ile kilometrów pokonano w trakcie wszystkich akcji, na początku je liczyliśmy, po kolejnym tysiącu przestaliśmy - mówił Maciej Górniak, współwłaściciel Jokera.

- Jako Stowarzyszenie PL 18 działaliśmy charytatywnie, a poznając Huberta połączyliśmy siły. Trudno powiedzieć, kto jest motorem napędowym. Myślę, że nakręcamy się wzajemnie - dodała Beata Hojnacka, prezes PL 18.

Wśród gości spotkania był Wojciech Otto, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych Nasz Dom-Nasz Świat, bo właśnie na rzecz tej organizacji na początku grudnia tego roku zorganizowano kolejny bieg na bieżni. Uzbierano ponad 3000 zł, a za pieniądze został kupiony sprzęt potrzebny Warsztatom Terapii Zajęciowej na Zaborowie, które prowadzi stowarzyszenie.

- Bardzo dziękujemy w imieniu naszych podopiecznych. To są urządzenia, które bardzo mocno wesprą terapię. Trafią do pracowni gospodarstwa domowego. O drukarce marzyliśmy, bo przyda się w wielu pracowniach. Cieszymy się, że w was znaleźliśmy przyjaciół - odbierając prezenty dla WTZ mówił W. Otto.

H. Bosy dodał, że każda akcja była możliwa dzięki biegaczom. Im należą się wielkie słowa podziękowań.

(jrs, Fot. J. Rutecka-Siadek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%