Wielkopolska dofinansowuje in vitro. Czy Leszno też się zdecyduje? Zainteresowanie jest ogromne

Samorząd województwa wielkopolskiego przeznaczył milion złotych na dofinansowanie zabiegów in vitro dla par, które bezskutecznie starają się o potomstwo. Zainteresowanie programem jest ogromne.

- Do placówek medycznych, które będą prowadzić nasz program, w ciągu zaledwie dwóch dni, wpłynęły tysiące wniosków od mieszkańców Wielkopolski. To przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Z informacji, jakie mamy wynika, że problem niepłodności w Polsce dotyka aż półtora miliona par po 25. roku życia. To są szokujące dane - mówi Ewa Panowicz, radna Sejmiku Województwa Wielkopolskiego.

Dofinansowanie zabiegu zapłodnienia pozaustrojowego przez samorząd wojewódzki wynosi 15.000 zł dla jednej pary. To starczy na trzy próby.

- Rozmawialiśmy z marszałkiem o możliwości zwiększenia kwoty na in vitro. Nie powiedział nie. Być może w ciągu roku uda się dołożyć pieniędzy na ten cel. To będzie zależeć od możliwości finansowych budżetu województwa. Niestety, wciąż musimy rezerwować fundusze na walkę z pandemią - dodawała Ewa Panowicz.

Jak mówiła radna, wiele gmin w Wielkopolsce chce do tego programu dołączyć. Będą finansować zabiegi swoim mieszkańcom i korzystać z procedur już wypracowanych przez Urząd Marszałkowski, także z wybranych już placówek, świadczących te usługi.

W Lesznie z wnioskiem o dofinansowanie in vitro z budżetu miasta wystąpili radni Koalicji Obywatelskiej. Chcą przeznaczyć na ten cel 200.000 zł z tzw. wolnych środków, które będą dzielone wiosną.

- Przygotujemy uchwałę w tej sprawie. Czas rozpocząć finansowanie in vitro w Lesznie. Myślę, że obecna Rada Miejska jest na tyle świadoma, że wie, czym jest ta metoda i dlaczego warto są wpierać - tłumaczyła Adriana Machowiak, radna Leszna. 

- Trzeba też dodać, że in vitro to metoda ostateczna. Aby z niej skorzystać i otrzymać dofinansowanie trzeba udowodnić, że inne próby zajścia w ciążę zakończyły się niepowodzeniem - tłumaczyła Ewa Panowicz

Na konferencji prasowej obecna była także leszczynianka Roksana Hermannová. Ona i jej mąż, z pochodzenia Czech, od 5 lat zmagają się z niepłodnością. Założyli Stowarzyszenie In vitro bez granic. Jednym z jego działań będzie akcja promująca zabiegi, która ma polegać na umieszczeniu plakatów i banerów z hasłem "Tak dla in vitro" w całej Polsce. Obecnie zbierają pieniądze na sfinansowanie swojej inicjatywy. Zbiórka tutaj.

W Polsce zabiegi in vitro nie są refundowane przez państwo. Dofinansowanie zostało zniesione w roku 2016 przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.

O programie in vitro realizowanym w Wielkopolsce pisaliśmy już kilka tygodni temu.

[ZT]48532[/ZT]