Zamknij

Pieniądze są zabezpieczone. Trzeba jednak dobrze wybrać. Nie chodzi o urządzenie na rok czy dwa, ale na lata (zdjęcia)

10:00, 24.02.2021 jrs, Fot. J. Rutecka-Siadek Aktualizacja: 10:37, 24.02.2021
Skomentuj

Rodzice Dobrochny Dudziak i Stowarzyszenie Bumerang Leszczyński przymierzają się do kupna schodołazu, który będzie ogromnym odciążeniem dla rodziny.

Dobrochna jest niepełnosprawnym dzieckiem. Rośnie i jej waga się zwiększa. Do tego podczas noszenia na rękach nie trzyma pionu. Wszystko to razem sprawia, że rodzicom coraz trudniej pokonywać schody prowadzące do mieszkania w jednym z leszczyńskich bloków.

- Podczas znoszenia czy wnoszenia córka na wszystkie boki się wygina, a zimą kiedy ona i my mamy kurtki, to jeszcze bardziej trudne. Gdy Dobrochna była młodsza i mniej ważyła mogliśmy ją znieść razem z wózkiem, teraz to nie jest możliwe - mówi mama dziewczynki Patrycja Dudziak.

Rodzinie codzienność ułatwiłoby posiadanie schodołazu gąsienicowego, na którym montowany jest wózek. Urządzenie delikatnie i powoli przesuwa się po schodach, w dół lub w górę. Potrzebny jest jednak schodołaz z rozstawem na różne wózki, bo urządzenie jest potrzebne na lata.

Schodołaz gąsienicowy nie jest tani.

- Nie ma takiej opcji byśmy sami go kupili. Ja tylko pracuję, mąż opiekuje się córką w domu. Gdyby nie wsparcie z zewnątrz nie bylibyśmy w stanie kupić jej jakiegokolwiek sprzętu - zaznacza mama Dobrochny.

[ZT]45379[/ZT]

W ubiegłym roku Stowarzyszenie Bumerang Leszczyński oraz Spółdzielnia Mieszkaniowa Ogrody zorganizowały festyn, podczas którego zebrano 9000 zł. Z tegorocznej akcji "Pączki do Rączki" (organizatorem był również Bumerang Leszczyński) na schodołaz dla Dobrochny stowarzyszenie przeznaczy 16.000 zł.

[ZT]48785[/ZT]

- Leszczyński Bumerang bardzo nam pomaga, a nawet wcześniej jak jeszcze nie był "bumerangiem". Chodzi o Marzenę Majer i Tomka Walenczaka - podkreśla pani Patrycja.

Pieniądze na zakup urządzenie są. Sprawdzanie jednego urządzenie już się odbyło, we wtorek testowano kolejne.

- Schodołaz jest potrzebny na co dzień - mówi Adam Dudziak, tata dziewczynki. - Nie waga Dobrochny jest problemem, ale to że ona mocno się rusza na rękach, a to utrudnia wychodzenie z domu. Schodołaz jest jedynym rozwiązaniem, by ulżyć naszym plecom. Jeśli chodzi o obsługę właściwie nic nie robię, tylko przyciskam guzik i podczas wychodzenia z domu, a potem na półpiętrach muszę przechylić urządzenie, by przesunąć je w stronę kolejnych schodów. Ale to i tak nie jest taki wysiłek jak z dzieckiem na ręku.

 

(jrs, Fot. J. Rutecka-Siadek)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%