Włoszakowicka ul. Na Skarpie w deszczowe dni wygląda jak droga dla czołgów na wojskowym poligonie. W skrajnej sytuacji dojazd do domu samochodem jest niemożliwy.
- Gmina od kilku lat nic z tym nie robi - żali się pan Marcin, mieszkaniec ul. Na Skarpie we Włoszakowicach. - Gdy pada deszcz lub śnieg, dojazd do domów nie jest możliwy. Naszego 3-letniego syna noszę od połowy drogi na rękach, ponieważ kilka razy już upadł, gdy szedł sam. Ostatnio w wyniku braku jakiejkolwiek przyczepności na tym odcinku drogi wpadłem w poślizg i zahaczyłem autem o ogrodzenie.
Podobnych sytuacji w powiecie leszczyńskim jest sporo, a zdarzają się najczęściej w miejscowościach najdynamiczniej rozbudowujących się, a do takich niewątpliwie zaliczają się Włoszakowice.
Jak pokazują zdjęcia wykonane przez pana Marcina, ul. Na Skarpie należy do ekstremalnie błotnistych, ale nie jest jedyną, która wymaga utwardzenia, gdyż na włoszakowickich osiedlach w minionych latach przybyło bardzo dużo nowych ulic. Budowanych jest nadal przy nich wiele domów, a wiąże się z tym konieczność przejazdu na place budów wielotonowych ciężarówek z materiałami, a te niszczą nieutwardzone drogi najbardziej.
ja10:20, 05.11.2021
Tanio kupili działki od rolników, pobudowali się na polach a teraz lamęt
V12:06, 05.11.2021
Odczekać cierpliwie, aż wszyscy pozostali się wybudują i wtedy postawiona będzie droga. A jeśli Włoszakowice cały czas się rozbudowują, to czekanie może się przedłużać niemal w nieskończoność.
Na koła można zamontować łańcuchy.
V12:16, 05.11.2021
Dość drogą, ale jednak alternatywą może być takie oto coś...
https://manager24.pl/wp-content/uploads/2016/01/Dronecopter-Ehang-184-620x329.png
Zed12:29, 05.11.2021
Wiedzieli gdzie się budują.
V12:46, 05.11.2021
Mówiąc całkiem poważnie... potrzeba zaapelować do włodarzy Włoszakowic o wyasfaltowanie dróg. Jeśli są jedynymi dojazdowymi, niech asfaltowanie przebiega najpierw na jednym pasie - czyniąc przejezdnym tylko drugi (ruch wahadłowy) - a później na drugim. I tak sukcesywnie droga po drodze. Może i ciężkie samochody zostawią ślad na asfalcie, ale jeśli już, to znikomy, a korzyść będzie z przejezdności dróg.
Po prostu apelować do włodarzy. Nic innego nie da się zrobić. Bo skąd załatwić długie i szerokie deski, by ułożyć trakt na błocie?
Gdy myślałem o tym temacie, zastanowiło mnie, że dopiero teraz ktoś zgłosił sprawę, skoro przez cały sierpień praktycznie co kilka dni padało i musiało być DUŻO GORZEJ, niż teraz, po dwóch dniach deszczy.
Miki14:23, 05.11.2021
W Gronowie chodziliśmy 20 lat w takim błocie i samochodami też nie można było wjechać.I nikt nie narzekał w mediach tylko powzdychalnpo sąsiedzku.Czasy były lepsze i ludzie też.
Jony23:35, 07.11.2021
Większość Gronowa to największa swołocz
Abc15:36, 05.11.2021
Byłem oglądać te domy.... Wjazd autem z napędem na 4 koła sprawiał problem, chaty postawione na szybkości na zepchnietej ziemi. Czego się dziwić, widziały gały co brały
???16:46, 05.11.2021
Budować się w takim miejscu?
Jaa16:52, 05.11.2021
Główny problem polega na tym ze każdy mieszkaniec podniósł swoją działkę… (dosypał ziemi) Cała woda spływa właśnie na drogę. Wystarczy aby droga była wyżej. Dziękuję
Lepka Owca20:51, 06.11.2021
Jestem przekonany że mieszkańcom tych posesji chodzi o coś zupełnie innego niż wynika z waszych komentarzy. Nikt z nich w tym artykule nie żali się na to że ma błoto w swoim ogrodzie, czy może z błotem spływa mu dom ( czyli widziały gały co brały i o.k). Tu raczej chodzi o to że to jest terytorium gminy Włoszakowice ( ta droga) i to w ich obowiązku i zakresie leży doprowadzenie tej drogi do stanu właściwego. Wszyscy znamy powiedzonko zima zaskoczyła drogowców a wnioskując z zamieszczonych wypowiedzi większość z was nawet olbrzymie zaspy pokonuje samodzielnie i pewnie jeszcze ma takie małe biedaszyby solne żeby zimą jakby gmina nie dała rady to samemu drogę odśnieżyć i solą posypać. W tej całej błotnej awanturze chodzi o to że wreszcie ktoś poszedł po rozum do głowy i coś co może przyspieszy budowę tej drogi zaczął organizować, a nie tylko przy kolejnym piwie ze szwagrem, czy tam kawie z sąsiadką narzeka i biegnie na kolejny odcinek Mody na sukces
Polak11:54, 07.11.2021
Są ważniejsze sprawy niż ta droga,a latem będzie lżej ?
5 1
dokładnie tak jak mówisz
starczyło kasy na dom, ogród i ogrodzenie a o chodniku wzdłuż ogrodzenia już zapomnieli
zamiast żulić kasę od gminy trzeba się skrzyknąć i samemu sobie zbudować
4 0
m - o ile dobrze rozumiem, to kupując działkę jest się panem TYLKO na tej działce i nie można ingerować w drogi dojazdowe.
Trzeba zrozumieć ludzi, którzy chcą pójść "na swoje", a przy okazji z dala od miasta. Nieutwardzone drogi to taki collateral damage, do którego (przynajmniej przez jakiś czas) trzeba przywyknąć.
0 1
Typowa polaczkowata zawiść i zazdrość.. A gdzie mieli kupić? Gmina uchwaliła tam plan zagospodarowania, Wydział Architektury wydał pozwolenia na budowę, więc o co Ci chodzi? Niech teraz robią drogę..