Nowa fabryka pianki w gminie Lipno. Czy będzie zagrożeniem dla mieszkańców? (zdjęcia)

Na początku tygodnia na portalu leszno24.pl, a w środę także w naszej gazecie "ABC" pisaliśmy o proteście mieszkańców leszczyńskiego Zatorza, którzy obawiają się, że planowana budowa zakładu produkującego piankę poliuretanową zagrozi środowisku i będzie stanowiła ekologiczne niebezpieczeństwo.

[ZT]52359[/ZT]

Póki, co jako jedyna redakcja odwiedziliśmy inwestora nowej fabryki - Thomasa Busskampa, właściciela firm Eurocomfort, Euroline i TB Logistic. Poznaliśmy proces technologiczny produkcji pianki i niebezpieczeństwa z nim związane.   

Thomas Busskamp inwestuje w Lesznie od 25 lat. Jest u nas największym pracodawcą, zatrudnia w swoich firmach około 4000 osób. Produkuje materace, kołdry, poduszki, meble tapicerowane. Sprzedawane są w najbardziej znanych sieciach handlowych m.in. takich, jak IKEA i LIDL 

- Produkujemy półtora miliona materaców rocznie - powiedział nam Thomas Busskamp. - Wszystkie wypełnione są pianką poliuretanową. Jest ona także potrzebna do mebli tapicerowanych i do poduszek. Piankę przywozimy z Polski, Danii, Niemiec, Węgier, Holandii, Rumunii, Litwy. Tiry przywożą duże bloki pianki, tutaj na miejscu tniemy ją na wymagane grubości. Każdego dnia do Leszna przyjeżdża od 50 do 100 wielkich ciężarówek z pianką. Jest ona bardzo lekka, można więc powiedzieć, że tiry wożą niemal powietrze. Aby ograniczyć ogromnie uciążliwy i szkodzący środowisku transport, chcemy piankę wytwarzać na miejscu. 

Technologia produkcji jest prosta.
Pianka powstaje ze zmieszania dwóch cieczy - Polyolu i Isocyanatu w proporcji dwie trzecie i jedna trzecia. Zmieszana ciecz zwiększa swoją objętość tysiąckrotnie, powstająca pianka formowana jest w duże bloki po kilka metrów sześciennych. Potem się ją rozcina na wymagane grubości i kształty. Ze ścinków robi się granulat, który jest wykorzystywany do wypełnienia mebli tapicerowanych. 

- Podczas tej produkcji nie wydziela się żadna szkodliwa substancja - zapewnia Thomas Busskamp. - Owszem, potrzebne do produkcji pianki dwa składniki stanowią pewne niebezpieczeństwo, podobnie, jak benzyna dostarczana do stacji benzynowych. Dlatego zbiorniki tych substancji i sam zakład produkujący piankę usytuujemy najdalej, jak można od zabudowań ludzi. Od najbliższego domu będzie to 500 metrów. Mieszkańcy będą bezpieczni. Bliżej ich domów powstaną jedynie magazyny gotowej pianki.

Dotychczasowe magazyny i stanowiska obróbki pianki pokazał nam dyrektor zarządzający Rafał Goraus. Ogromne bloki pianki robią wrażenie. Potrzebna jest wielka powierzchnia magazynowa. Co ciekawe, pracownicy zajmujący się obróbką pianki nie pracują w maskach zabezpieczających przed pyłem. Bo pyłu nie ma. 

- Taka inwestycja jest pod szczególnym nadzorem służb i urzędów chroniących środowisko - powiedział nam Rafał Goraus. - Uzyskaliśmy wszystkie niezbędne pozwolenia, spełniliśmy wszystkie kategoryczne wymagania. Zastosujemy bardzo nowoczesną technologię, filtry, zabezpieczenia. Będziemy chronić zarówno mieszkańców, jak i naszych pracowników. 

Zakład produkujący piankę poliuretanową powstanie na terenie gminy Lipno, w planach jest to obwód wsi Wilkowice, w praktyce strefa przemysłowa w Maryszewicach, a więc tuż przy granicy z leszczyńskim Zatorzem, na zapleczu firm Eurocomfort i Euroline, na tyłach zbudowanego właśnie dużego centrum logistycznego. Poprowadzi do niego nowa droga od Maryszewic.

Warto dodać, że w  Polsce jest 13 fabryk pianki poliuretanowej, w żadnej z nich nie było wypadków zagrażających mieszkańcom i pracownikom..