Miasto wykupi mieszkania w GTBS, bo chętnych na nie brak

Gminne Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Lesznie chce rozpocząć budowę 100 kolejnych mieszkań na wynajem. Niestety, zainteresowanie nimi jest znikome. Tylko 5 osób zadeklarowało, że chce partycypować w kosztach inwestycji. Dlatego 50 mieszkań wykupi miasto. Co będzie z kolejnymi 45? 

Gminne Towarzystwo Budownictwa Społecznego w Lesznie to miejska spółka, na czele której od momentu jej powołania stoi prezes Wiesław Wilczkowiak. GTBS oddał już do użytku kilka bloków w rejonie ulic Kąkolewskiej i Jana Długosza. Jest w nich 96 mieszkań. Teraz chce postawić kolejne budynki, w których będzie 100 mieszkań. Inwestycja ma powstać z dofinansowaniem z budżetu państwa i kredytu z BGK. Ruszy, jeśli przynajmniej część mieszkań będzie miało "zapewnionych" przyszłych najemców. Problem w tym, że zainteresowania najmem lokali w GTBS nie ma. Powodem są wysokie ich koszty. Przyszły najemca musi bowiem najpierw dołożyć się do budowy. To tzw. partycypacja, która wynosi 3000 zł od metra kwadratowego. Potem trzeba wpłacić kaucję w wysokości kilkunastu tysięcy złotych (to 9 razy czynsz miesięczny), a potem co miesiąc płacić czynsz, który wynosi około 1500 złotych.

- To mieszkania dla osób, które zarabiają za mało, aby wziąć kredyt na własne mieszkanie czy dom, a jednocześnie mają zbyt duże dochody, aby dostać mieszkanie komunalne - tłumaczy prezes Wilczkowiak.

Ponieważ tylko 5 osób podpisało umowę na nowe mieszkania w GTBS i wyraziło chęć wpłaty partycypacji inwestycja nie może ruszyć, a państwowa dotacja może przepaść. Spółka poprosiła więc miasto, aby to ono wykupiło 50 partycypacji, dzięki czemu zyska 50 mieszkań komunalnych. Koszty tej partycypacji pokryje budżet miasta, czyli wszyscy mieszkańcy. W tym roku, wykupując partycypację 50 mieszkań, samorząd dołoży do GTBS 2,5 mln zł, a do marca roku 2024 kolejne 4 mln zł. Radni, większością głosów PL 18 i PiS zgodzili się na to. Przeciwni byli radni opozycji. 

Debata o nowych blokach GTBS odbyła się na czwartkowej sesji Rady Miejskiej Leszna. Temat zaczęła radna Stefania Ratajczak z klubu Polska 2050. Zwracała ona uwagę na to, że GTBS od początku istnienia jest spółką, która przynosi straty i co roku miasto do niej dokłada. 

- Jak długo jeszcze? - pytała radna. Stefania Ratajczak wnioskowała, żeby 2,5 mln zamiast na GTBS przeznaczyć na spłatę zadłużenia miasta, ale jej wniosek przepadł w głosowaniu. 

Radni Koalicji Obywatelskiej Przemysław Górzny, Jacek Matecki i Tomasz Mikołajczak mówili, że budowa nowych bloków, gdzie metr mieszkania kosztować będzie około 10.000 zł nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego, że taniej budują deweloperzy, którzy w odróżnieniu od miejskiej spółki muszą na inwestycji zarobić. Radni dopytywali także, co będzie z 45 mieszkaniami, na które nie ma chętnych i za które miasto partycypacji nie wykupiło. Prezydent Łukasz Borowiak tłumaczył, że jak rozpocznie się budowa, to z pewnością mieszkania znajdą najemców. Zdaniem włodarza miasta, to negatywne opinie o GTBS, rozpowszechniane przez radnych KO, powodują że brakuje chętnych na te mieszkania.