W sobotę w Ośrodku Jeździeckim Kalumet w Boszkowie odbył się tradycyjny Hubertus.
Kalumet, to jeden z najładniejszych ośrodków jeździeckich w regionie leszczyńskim. Każdego roku uczy jeździectwa setki dzieci, tutaj można jeździć na padoku, w terenie i na dużej krytej ujeżdżalni. Warunki pozwalają na uprawianie tego sportu przez cały rok.
Raz w roku, pod koniec października Kalumet organizuje święto jeźdźców i koni. To tradycyjny polski Hubertus. Paweł John i członkowie jego rodziny, czyli właściciele Kalumetu, zapraszają ponad setkę swoich oddanych przyjaciół. Zabawa trwa przez dwa dni. Kulminacja oczywiście w sobotę. Rozpoczyna się śniadaniem na wolnym powietrzu, goście podziwiają rozgrzewkę jeźdźców i koni, potem wszyscy wsiadają na wozy i jadą w teren. Okolice Boszkowa, to przepiękne lasy, łąki, pola. Na łące w okolicach Harbielina organizowana jest tradycyjna "pogoń za lisem". Gonitwa odbywa się na oczach wszystkich gości. Potem ognisko i wspólna biesiada. Zawsze jest pieczone prosię, czasami dziczyzna, bigos i inne przysmaki. No i oczywiście, jak zwykle w środowisku jeździeckim, tradycyjny grzaniec.
W tym roku Hubertus udał się wspaniale. Było ciepło, słonecznie, dużo uśmiechów i wzajemnej życzliwości.
Wiwat konie, wiwat jeźdźcy, wiwat organizatorzy!
[FOTORELACJA]7851[/FOTORELACJA]
0 0
W artykule pojawił się błąd. Prawidłowa nazwa miejscowości brzmi Charbielin, a nie jak jest w tekście Harbielin.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu leszno24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz