Młodzież mieszkająca w Bursie Międzyszkolnej numer 1 w Lesznie realizuje projekt "Zwolnieni z dojazdu". Chodzi w nim o to, by uczniom klas 7 i 8, którzy stoją przed wyborem dalszej drogi kształcenia, powiedzieć, że mieszkanie w bursie, albo w internacie ma dużo zalet.
W projekt, w ramach ogólnopolskiej Olimpiady Zwolnieni z Teorii, zaangażowali się: Magdalena Pągowska, Julia Gawrońska, Lena Nędza, Wiktoria Małczak, Jakub Łysikowski i Piotr Żarczyński.
Grupą, do której został skierowany projekt "Zwolnieni z dojazdu" są uczniowie klas 7 i 8 szkół podstawowych.
- Chcemy poszerzyć ich wiedzę na temat burs i internatów, bo z rozmów z uczniami oraz ankiet, które wśród nich rozprowadzamy wiemy, że nie jest ona ani duża, ani powszechna - tłumaczy Julia.
- Niedawno sami byliśmy uczniami klas siódmych i ósmych, więc rozumiemy, że ktoś może mieć obawy przed zamieszkaniem poza domem rodzinnym, a ponieważ my wiemy jak wygląda codzienność w takich placówkach, chętnie dzielimy się naszymi spostrzeżeniami - mówi Wiktoria.
- Korzystamy także z doświadczeń innych placówek. Skontaktowaliśmy się z internatami i bursami w Polsce, prosząc je o udostępnianie filmików, które pokazują ich placówki. Prezentowaliśmy je w szkołach podstawowych, do których dotarliśmy z naszym projektem - dodaje Magdalena.
Młodzież realizująca projekt odwiedziła kilkanaście szkół w regionie, by tłumaczyć młodszym od siebie różnice między bursą a internatem.
- Podkreślamy także rolę wychowawców - uzupełnia Lena. - W naszej bursie funkcjonują różne kółka zainteresowań, a podczas realizacji tego projektu przekonaliśmy się, że podobnie jest w innych bursach.
W ramach spotkań, realizatorzy projektu wyjaśniają, co warto wziąć ze sobą do bursy, albo internatu, jak są urządzone pokoje, z jakimi ograniczeniami wiąże się mieszkanie w tego typu placówkach, czy budynek jest monitorowany.
- Na spotkaniach w szkołach podstawowych dużo mówimy o plusach mieszkania w internatach i bursach. To chociażby okazja poznania ludzi, z którymi być może, w innych okolicznościach nigdy byśmy się nie poznali. Mówimy też o minusach. Tym największym jest tęsknota za domem i rodziną - mówi Jakub.
- Fajne w mieszkaniu w bursie jest to, że można poznać ludzi, którzy mają różne pasje i zainteresowania - dodaje Piotr.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz