Pierwszy dzień pracy nowego dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury w Lesznie (zdjęcia)

Wtorek, 1 października jest pierwszym dniem pracy nowego dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury w Lesznie. O godzinie 8 spotkał się z pracownikami instytucji. W MOK-u byli także prezydent i wiceprezydent.

Grzegorz Herman wygrał konkurs na dyrektora MOK-u. Dotychczasowy szef MOK Maciej Mizgalski jest od 1 października dyrektorem Teatru Miejskiego. Wcześniej kierował pracą obu tych instytucji. We wtorek rano panowie spotkali się w sali widowiskowej. Jeden się witał, drugi się żegnał.

- Bardzo się cieszę, że mogę dołączyć do tego zespołu - mówił Grzegorz Herman. - Mieszkam po drugiej stronie ulicy, więc obserwuję, ile dzieje się w Miejskim Ośrodku Kultury. Cieszę się, że będę z państwem pracował i że synergia między MOK-iem a Teatrem Miejskim nadal będzie, bo nie wyobrażam sobie, żeby miejskie instytucje kultury nie współpracowały ze sobą. Mówiąc krótko, działamy dalej. Liczę, że mieszkańcy nadal będą tak licznie przychodzić tutaj i budowa nowej sali będzie uzasadniona w 100 procentach.

- Żegnam się ze smutkiem. To jest 14 lat mojego życia i to są ludzie, z którymi czasami spędzało się więcej czasu niż ze swoimi rodzinami. To fantastyczny zespół - tak Maciej Mizgalski, były dyrektor MOK-u, a od dzisiaj dyrektor tylko Teatru Miejskiego, mówił o swoich dotychczasowych współpracownikach. - A teatr? To jest wyzwanie. Wierzę w synergię kultury i w to, że będziemy wspólnie dużo pracować i zrobimy dużo fantastycznych rzeczy.

- Na pewno docierają do państwa informacje o racjonalizacji wydatków. Świadomie mówię racjonalizacja, a nie oszczędności - mówił z kolei prezydent Grzegorz Rusiecki, który zapowiedział, że kultura nie ucierpi z powodu racjonalizowania wydatków. - Kultura, która była realizowana przez różnego rodzaju stowarzyszenia, przy ogromnym wsparciu Miejskiego Ośrodka Kultury, będzie się rozwijała. Z wiceprezydentem Grabianowskim będziemy chcieli wprowadzić czytelniejszy podział środków na wydarzenia kulturalne. Znikną tak zwane małe granty. Jeśli jakieś wydarzenie jest organizowane cyklicznie po raz 30 albo 40 raz, mówienie, że jest robione z małego grantu jest nadużyciem.

Prezydent zapowiedział, że nie zamierza ingerować w politykę kadrową instytucji. Nie zostanie zmniejszona liczba pracowników MOK-u  i Teatru Miejskiego.

- Ona jest niewiele wyższa od roku 2014. Żadne redukcje budżetowe MOK-u nie sięgną, co nie oznacza, że nie przyglądamy się wszystkim wydatkom. Tu są też zadania dla dyrektorów, by w ramach tych budżetów, które są, wydatki racjonalizować. Tam, gdzie można zaoszczędzić, oszczędzać. Tam, gdzie potrzeba wzmocnienia, tam wzmacniać. Myślę, że mój pierwszy budżet na 2025 rok pokaże, że zmiany, które dokonują się w Lesznie, mają czemuś służyć. To nie jest tak, że prezydent ma kaprys i tnie wydatki, a co się z tym wiąże, gdzieś są redukowane etaty. Uwierzcie państwo, to nie jest nic przyjemnego. W tym roku spłacamy 19 milionów kredytu, plus 16 milionów odsetek. Proszę sobie wyobrazić, co można byłoby za te pieniądze zrobić.

Wiceprezydent Maciej Grabianowski wspomniał, że w 2025 roku miasto wprowadzi Kartę Mieszkańca na wydarzenia organizowane nie tylko przez MOK, ale także inne instytucje, m.in. spółkę Lotnisko Leszno.

- Chodzi o to, by mieszkańcy mieli taniej, o ile, tego jeszcze nie wiadomo. Padła propozycja o 25 procent - podał wiceprezydent.

Po spotkaniu w MOK-u prezydent G. Rusiecki, wiceprezydent M. Grabianowski i dyrektor Maciej Mizgalski spotkali się z pracownikami Teatru Miejskiego.

[FOTORELACJA]9597[/FOTORELACJA]