Roksana Dorociak to dzielnicowa z Osiecznej, jest aspirantem i kocha zwierzęta. Od soboty ma czwartego kota - Mikusia. Sam do niej przyszedł.
To się stało, gdy dzielnicowi z Lipna i Osiecznej w mikołajkowe popołudnie pilnowali bezpieczeństwa mieszkańców obu gmin - szczególnie w pobliżu odbywających się tego dnia licznych jarmarków.
W pewnym momencie do ich radiowozu podbiegło bardzo zaniedbane małe kocię. Miało tak zaropiałe oczy, że prawie nic nie widziało.
- Czarny kot przystanął u stóp dzielnicowej Roksany, jakby wiedział, że to jego przeznaczenie, bo policjantka ma wyjątkowe czułe serce na los zwierząt – mówi Monika Żymełka, rzeczniczka leszczyńskiej policji. – W przypadku tego czarnulka też je okazała, bez zastanowienia udała się z nim do lecznicy weterynaryjnej. Okazało się, że to kocurek - miał koci katar, był bardzo zapchlony, niedożywiony i zziębnięty. Natychmiast dostał ciepłe legowisko, jedzenie i odpowiednie lekarstwa.
Decyzja już zapadła: gdy maluch dojdzie do siebie, trafi do domu dzielnicowej Roksany. Dostał już nawet imię - Mikołaj (Mikuś), a jakby inaczej… Będzie czwartym kociakiem w jej domu.
Policja dziękuje lecznicy za szybką reakcję i pomoc.
[REAKCJA]81150[/REAKCJA]
[ZT]81153[/ZT]
[ZT]81129[/ZT]
[ZT]81135[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz