Węgiel z MPEC-u schodzi na pniu. Dostaw państwowego wciąż nie ma

Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej posiada węgiel po 1995 zł za tonę. To towar sprzedawany dzięki współpracy z WIK Rybnik. Schodzi na pniu. Zapowiadany węgiel tzw. rządowy wciąż do Leszna nie dotarł.

Skąd pochodzi węgiel dostarczany przez spółkę WIK? Prezes MPEC-u Bartosz Rzeźniczak poinformował nas, że z polskich kopalń oraz z Kazachstanu i Kolumbii. Zapewnił, że ma dobrą kaloryczność.

- To solidnej jakości węgiel, sprzedawaliśmy go już w poprzednich tygodniach i żadnych reklamacji, czy narzekań ze strony klientów nie było - mówi Bartosz Rzeźniczak.

Do kupienia jest ekogroszek, orzech II klasy (polski) i kostka. Każdy rodzaj po 1995 zł za tonę. Ale z poprzedniej dostawy zostało już niewiele węgla – schodzi na pniu. Następna dostawa ma być w poniedziałek - po 50 ton z każdego gatunku. Dziennie w MPEC-u sprzedaje się około 12 ton. W godz. 9-14. Obsługa jednego klienta, a więc załadunek węgla i jego transport do klientów (niemal wszyscy zamawiają razem z dostawą - kosztuje 50 zł za tonę) zajmuje mniej więcej godzinę. Zatem dziennie obsłużonych może być średnio 6-7 klientów.

Jeden klient może kupić do 2 ton węgla - taki limit obowiązuje cały czas. Aby go nabyć trzeba najpierw złożyć zamówienie - bezpośrednio w MPEC-u albo elektronicznie na stronie internetowej przedsiębiorstwa (MPEC preferuje tę formę), następnie klient otrzymuje fakturę proforma od spółki WIK i opłaca należność. Później może odebrać węgiel w MPEC-u lub skorzystać z dostawy (wtedy otrzymuje ostateczną fakturę). Klient musi jednak przedstawić zaświadczenie z Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków potwierdzające, że źródłem ogrzewania mieszkania lub domu jest węgiel oraz zaświadczenie z MOPR o przyznaniu mu dodatku węglowego.