Bardzo cenne zwycięstwo odnieśli w sobotę koszykarze Jamaleksu Polonii 1912 Leszno. W Trapezie pokonali SKK Siedlce 83:67 i praktycznie zapewnili sobie udział w fazie play-off pierwszoligowych rozgrywek.
Wynik meczu mógłby sugerować łatwe zwycięstwo gospodarzy. Tak jednak nie było. Rywale od pierwszej minuty stawiali zacięty opór i tak było praktycznie do końca.
Po pierwszej kwarcie leszczynianie wygrywali 24:17. W drugiej ćwiartce minimalnie lepsi byli siedlczanie (18:19) i na przerwę zespoły schodziły przy stanie 42:36 dla Polonii.
Po zmianie stron gospodarze zagrali agresywniej w obronie i zaczęli odskakiwać SKK. W 26. minucie ich przewaga sięgała już 18 "oczek" (62:44). Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą. Rywale nie podłamali się i zmniejszyli dystans do 10 punktów. Przed ostatnią odsłoną było 65:55 dla Jamaleksu Polonii. Przez moment zrobiło się nawet 9 punktów przewagi, ale ostatnie słowo należało do polonistów.
W ich szeregach bardzo dobre zawody rozegrał Szymon Kiwilsza, zdobywca 26 punktów. W pierwszej kwarcie urazu doznał z kolei Stanferd Sanny i musiał udać się do szpitala.
- Jest OK. Nic poważnego się nie stało. To tylko skręcenie kostki - mówił po powrocie na halę Stanferd Sanny.
Punkty zdobyli: Kiwilsza 26, Kulon 11, Koelner 10, Malona 8, Stępień 7, Milczyński 6, Sirijatowicz 5, Trubacz i Sanny po 4, Rostalski 2, Brenk 0.
(ceg), Fot. E. Baldys
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz