Trzystu biegaczy wystartowało w niedzielnym Biegu Tropem Wilczym w Karczmie Borowej. Większość zdecydowała się na dłuższą trasę 4700 m. Za to dystans krótszy - 1963 m - wybrało sporo osób, które do tej pory biegania nie uprawiały. Kto wygrał?

Bieg Tropem Wilczym odbywa się w całym kraju. Jest poświęcony pamięci Żołnierzy Wyklętych. W Lesznie odbył się po raz drugi. Przygotowali go Leszczyńscy Patrioci oraz Stowarzyszenie Sympatyków Klubu Unia Leszno.

Miejscem biegów były lasy Karczmy Borowej. Trasy nie były łatwe, bo na leśnym ścieżkach momentami było błoto. Ale nikt się skarżył. Przeciwnie, wszyscy biegli z uśmiechem na ustach. Pogoda dopisała.

Przed startem uczestnicy odśpiewali hymn narodowy.

Wszyscy uczestnicy biegu otrzymali pamiątkowe medale. Na dystansie krótszym - rekreacyjnym nie było rywalizacji o miejsca. Na dystansie dłuższym wyłoniono zwycięzców. Upominki były dla dziesięciu najlepszych kobiet i mężczyzn, a statuetki dla trójki najlepszych. Na mecie na wszystkich czekała smaczna grochówka.

Wśród pań zwyciężyła Ewa Pachurka z Jarocina, która pracuje w leszczyńskiej jednostce wojskowej.

Wśród panów najlepszy był Szymon Krawczyk z Leszna, żołnierz 4 Pułku Przeciwlotniczego

W środę w Gazecie "ABC" rozmowy z uczestnikami biegu.

lm, Fot. E. Baldys