Poniedziałkowy mecz pomiędzy GI Malepszy Leszno a Piastem Gliwice zgromadził w Trapezie wielu fanów futsalu. Obejrzeli oni trzy bramki, ale niestety wszystkie padły łupem gości.
Spotkanie było bardzo ciekawym widowiskiem. Już w 4. minucie przyjezdni mogli uzyskać prowadzenie, ale po błędzie Rafała Franza piłka poszybowała wysoko nad bramką. Piast naciskał. W 11. minucie do bramki chronionej przez Michała Długosza trafił Germana Romero Amaro. Pierwsza połowa spotkania zakończyła się wynikiem 0:1
Druga odsłona należała do gości z Gliwic. Mimo kilku groźnych akcji ze strony obu zespołów długo nie padła żadna bramka. Na 3 minuty przed końcem spotkania, trener leszczyńskiego zespołu Tomasz Trznadel zdjął bramkarza, wprowadzając dodatkowego zawodnika w polu. Niestety, nie przyniosło do zamierzonego efektu a wręcz przeciwnie. Goście z Gliwic zdobyli dwa gole na pustą bramkę. Ostatecznie leszczynianie ulegli rywalom 0:3.
W najbliższą sobotę, 21 grudnia, nasz beniaminek zakończy rok wyjazdowym pojedynkiem w Bielsku-Białej z liderem - Rekordem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz