Znakomity debiut niespełna 17-letniego Nazara Parnickiego i udany mecz całego leszczyńskiego zespołu. Apator Toruń nie miał wiele do powiedzenia w piątkowy wieczór na Smoczyku. "Byki" wygrały 49:41.
Do piątkowego spotkania gospodarze przystępowali osłabieni, bez Chrisa Holdera. Mimo kilku ofert od "wiekowych" zawodników klub dał szansę Ukraińcowi Nazarowi Parnickiemu. Opłaciło się!
- Został zaopatrzony w dobry sprzęt i pod tym względem będzie należycie przygotowany do ekstraligowego debiutu.
Pozostawała kwestia mentalna i udźwignięcie przez niespełna 17-letniego chłopaka, ciężaru spotkania. Nazar pojawił się na torze już w pierwszym wyścigu i nie odpuścił - postraszył Lamparta - choć ostatecznie minął linię mety jako czwarty. Wygrał jednak Smektała i mieliśmy 3:3 na otwarcie. Po chwili było już jednak 8:4 dla gospodarzy, bo leszczyńska młodzież przywiozła komplet punktów.
- Moją ulubioną liczbą jest 15, ale teraz pewnie zmienię ją na 14, bo po tylu wyścigach tego sezonu wreszcie zanotowałem trójkę na swoim koncie - cieszył się popularny "Smyk".
Po pierwszej serii na tablicy był remis 12:12.
- Robimy zmiany w sprzęcie, bo tor wymaga dzisiaj mocy. Póki co poszliśmy ząbek wyżej i zobaczymy, co z tego wyniknie - mówił Janusz Kołodziej, który w pierwszym starcie musiał uznać wyższość Sajfutdinowa.
- Był piekielnie szybki, a ponadto świetnie zna nasz tor - dodał "Koldi".
Emil został jednak pokonany w 5. biegu przez Zengotę, który umiejętnie odpierał ataki byłego lidera leszczyńskiego klubu. Druga seria zakończyła się pomyślnie dla gospodarzy, gdyż Smektała i Kołodziej przywieźli komplet "oczek". Ta sam para powtórzyła podwójne zwycięstwo w 9. pojedynku dnia, po którym było 30:24.
Euforia na Smoczyku zapanowała po 10. wyścigu, w którym kapitalnie pojechali Parnicki i Zengota. Ich podwójna wygrana dała "Bykom" prowadzenie 35:25. Jeszcze więcej powodów do radości fani z Leszna mieli po 12. biegu, gdzie znów pierwszy był Parnicki, a trzeci przyjechał Ratajczak. W tym momencie było już 43:29 i dwa meczowe punkty na koncie leszczyńskiej drużyny.
- Zawsze cieszę się z wygranych biegów, Trochę się dzisiaj stresowałem, bo to moje pierwsze zawody w PGE Ekstralidze. Myślę, że jest dobrze - przyznał skromnie Nazar Parnicki. - Jestem zadowolony z wyniku. Silnik od Janusza Kołodzieja, dobrze udało się dopasować. Wiele pomogli mi też pozostali koledzy z drużyny.
W końcówce torunianom udało się nieco zmniejszyć straty i ostatecznie było 49:41.
Fogo Unia: Smektała 9 (3,3,2,1,0), Kolodziej 10 (2,2,3,1,2), Parnicki 6 (0,3,3), Zengota 8 (0,3,2,3,0), Lidsey 10 (2,3,2,0,3), Jabłoński 2 (2,0,0), Ratajczak 4 ( 3,0,0,1).
Apator: Dudek 4 (2,2,0,0), Przedpełski 6 (1,1,1,2,1), Lampart 3 (1,1,1), Sajfutdinow 16 (3,2,3,2,3,3), Lambert 10 (3,1,1,2,2,1), Lewandowski 1 (0,1,0), Affelt 1 (1,0,0).
[FOTORELACJA]7297[/FOTORELACJA]
misia20:19, 28.04.2023
A inny 47 latek podbił prawie życie pracownicy z leszczyńskiego baru .
fan21:30, 28.04.2023
Brawa dla chłopaka, ale też całej drużyny
Jim23:43, 28.04.2023
Bez przesady Ukrainiec nigdy nie będzie w Lesznie gwiazdą!!! Jeden mecz mu wyszedł *%#)!& i się podniecacie !!?
StukMistrz 13:02, 29.04.2023
Brawo Nazar, brawo KAPITAN, brawo drużyna.
Ignorujcie wpisy troli putina?
1 0
szto ty hejtujusz?