Złe informacje przekazał swoim fanom Piotr Pawlicki, były kapitan "Byków", który jeździ w tym sezonie w Betard Sparcie Wrocław.
Przypomnijmy, że popularny "Piter" upadł już w pierwszym swoim starcie niedzielnego finału IMP, atakowany przez Adriana Gałę. Z bólem na twarzy odjechał z toru karetką, a następnie trafił na badania do szpitala. Nie mógł kontynuować jazdy w pilskiej imprezie.
- Nie takie były plany na IMP w Pile. Kość skokowa jest złamana. We wtorek diagnoza i jeśli potrzebna będzie operacja, w najbliższych dniach trafię na stół - przekazał na swoim profilu Piotr Pawlicki.
Leszczynianina zabraknie w piątkowym meczu Sparty na Smoczyku, a przerwa w startach może potrwać około miesiąca.
0 0
Szkita złamano...